Wrocław: Kolejny tragiczny pożar przy Kleczkowskiej
AKTUALIZACJA:
Będzie kontrola instalacji w kamienicy przy Kleczkowskiej we Wrocławiu, gdzie dziś rano doszło do kolejnego w tym tygodniu, tragicznego w skutkach pożaru. Od zaczadzenia zmarły tam trzy osoby, a w ubiegłą sobotę cztery w innej kamienicy. Ze statystyk straży wynika, że do poprzedniego pożaru w tej okolicy doszło także w grudniu 2018 roku. Wtedy zginęły tam dwie osoby.
- Magistrat w związku z tym planuje rozpocząć akcję edukacyjną - mówi rzecznik prezydenta Arkadiusz Filipowski:
Na miejscu zdarzenia byli prokurator i policja. Z ich wstępnych ustaleń wynika, że w mieszkaniu mogło dojść do przypadkowego zaprószenia ognia. Biegły ds. pożarnictwa będzie działał na miejscu jutro. Jak mówi Daniel Mucha z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej we Wrocławiu, najczęstszym powodem tego typu tragedii jest nieuwaga:
Spłonęło mieszkanie na czwartym piętrze. Straż ewakuowała cztery osoby z mieszkania sąsiadującego z lokalem objętym ogniem. Na miejscu wciąż pracuje 8 zastępów ratowników. Przyczyny pojawienia się ognia nie są jeszcze znane.
Kilka dni temu - w nocy z piątku na sobotę - także w pożarze mieszkania, również w kamienicy przy Kleczkowskiej we Wrocławiu, zmarły 4 osoby. W tamtym przypadku też spaliło się tylko jedno mieszkanie. Ofiary zatruły się tlenkiem węgla. Kilka godzin przed tym jak doszło do tragedii, w kamienicy byli strażacy, wzywani przez jedną z mieszkanek, zaniepokojoną swądem. Po przebadaniu jej mieszkania i klatki schodowej, strażacy nie stwierdzili zagrożenia i odjechali. Dwie godziny później doszło do tragedii. Straż pożarna twierdzi, że oba zdarzenia czyli kontrola, a potem pożar nie mają ze sobą związku - sprawą zajmuje się prokuratura.
Mimo reanimacji dwóch mężczyzn i jednej kobiety nie udało się uratować - relacjonują sąsiedzi:
Według relacji sąsiadów, w mieszkaniu miała zapalić się szafa:
Będzie analiza działań strażaków po tragicznym pożarze przy ulicy Kleczkowskiej we Wrocławiu
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.