Dolnośląscy radni w sprawie agresji w przestrzeni publicznej
Stanowisko zostało przyjęte w treści zgłoszonej przez radnych koalicji PiS-Bezpartyjni Samorządowcy, która rządzi województwem. Stanowisko w tej sprawie zgłosili również opozycyjni radni m.in. z Koalicji Obywatelskiej. Nie weszło ono jednak do porządku obrad. – To niezrozumiała decyzja – mówi Monika Włodarczyk z klubu Koalicji Obywatelskiej:
Opozycyjni radni dodają, że ich stanowisko nie tylko krytykowało mowę nienawiści, ale proponowało również środki zapobiegawcze. Bezpartyjni odpowiadają, że dokument Koalicji był polityczny:
– mówi Partyk Wild z Bezpartyjnych. Radni Koalicji, którzy domagali się połączenia dwóch stanowisk, przygotują najprawdopodobniej wniosek o odwołanie Andrzeja Jarocha z funkcji przewodniczącego sejmiku.
Argumentują, że nie potrafił on wypracować wspólnego stanowiska przed sejmikiem i przyjąć racji obu stron.
W przyjętym stanowisku napisano m.in., że Sejmik kategorycznie potępia zbrodnię, jaką było zabójstwo prezydenta. - Równocześnie wyraża swój bezwzględny sprzeciw wobec aktów terroru i agresji szerzących się w przestrzeni publicznej. Nie ma w niej miejsca dla jakikolwiek przemocy czy brutalizacji języka debaty politycznej - napisano w stanowisku. Za przyjęciem dokumentu głosowało 28 radnych, nikt nie był przeciwko, a od głosu wstrzymało się trzech radnych. Opozycyjni radni z Koalicji oraz niezrzeszeni w debacie zarzucali, że stanowisko, które zostało przyjęte do porządku obrad nie wskazuje na "podglebie" zabójstwa Adamowicza. W stanowisku Koalicji znalazły się zapisy dotyczące m.in. wskazań, że w Polsce nasilają się zachowania ksenofobiczne, rasistowskie i nacjonalistyczne.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.