Z Niemczy do Mediolanu - piłkarskie początki Krzysztofa Piątka
80 tysięcy osób może pomieścić stadion San Siro na którym na co dzień gra A.C. Milan i który będzie od teraz nowym, sportowym domem Krzysztofa Piątka. To ponad 2 razy więcej niż mieszkańców ma Dzierżoniów miasto położone niecałą godzinę drogi od Wrocławia. To też miejsce w którym 1 lipca 1995 roku urodził się Krzysztof Piątek, choć wychował się nieopodal – w Niemczy w której dziś była nasza reporterka Elżbieta Osowicz:
Krzysztof Piątek to teraz najbardziej znany obywatel Niemczy. Z mającej ok. 3 tysięcy mieszkańców miejscowości pochodzi także były reprezentant Polski - Paweł Sibik, który grał na Mistrzostwach Świata w 2002 roku, a obecnie jest prezesem Lechii Dzierżoniów. Sibik opowiedział nam m.in czy istnieje "efekt Piątka" i dzieciaki w klubie chętniej garną się do piłki nożnej oraz skąd pochodzi pseudonim przyszłego piłkarza Milanu "Bania":
Pierwsze kroki w seniorskiej piłce Krzysztof Piątek stawiał w Lechii Dzierżoniowie gdzie zadebiutował w wieku 17 latk. Zanim nastąpił ten moment to sześć lat wcześniej trafił pod skrzydła Andrzeja Bolisęgi:
W Dzierżoniowie szukaliśmy też zdjęć Krzysztofa Piątka z młodości. Pomagał nam w tym dyrektor Lechii Adam Bagiński - Piątek miał ksywkę "Bania", bo gdzie nie wsadził głowy tam był gol - opowiada nasz przewodnik.
Z Lechii Dzierżoniów Krzysztof Piątek przeszedł do Zagłębia Lubin skąd potem trafił do Cracovii i w zeszłym sezonie był najlepszym polskim strzelcem w Ekstraklasie. 21 strzelonych goli sprawiło, że zainteresowała się nim włoska Genoa, która zapłaciła za niego 4 miliony euro. Transfer polskiego napastnika okazał się strzałem w dziesiątkę. Piątek strzelił 19 goli w 21 meczach i w pół roku zapracował na transfer do Milanu. - Cały czas śledzę jego karierę - mówi Andrzej Bolisęga:
Krzysztof Piątek jest już po testach w medycznych w A.C. Milan i w przeciągu najbliższych godzin powinien podpisać kontrakt z jednym z najbardziej znanych klubów na świecie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.