Cuprum Lubin przegrało w Radomiu
Faworytem tego spotkania od początku byli gospodarze. Na to wskazywała choćby tabela, w której obie ekipy dzieliło aż 15 punktów. Pierwsze dwie partie były tego potwierdzeniem. Czarni grali lepiej przy siatce, a lubinianie nie potrafili powstrzymać rozpędzonego Michała Filipa. Obie partie Cuprum przegrało do 20.
W trzeciej partii na zmianę taktyki zdecydował się trener gości, Marcelo Fronckowiak. Brazylijczyk ściągnął z parkietu Adriana Patuchę. Skuteczniej zaczął też grać Japończyk Masahiro Yanagida. Gospodarze nie radzili sobie z zagrywką siatkarzy Cuprum. W rezultacie lubinianie wygrali łatwo, do 15.
Ostatni set to powrót do początku meczu. Faworyci otrząsnęli się ze snu i ponownie grali skutecznie. Znów zaczął punktować atakujący, Michał Filip, który został nagrodzony tytułem MVP spotkania.
W tabeli Cuprum zajmuje 12. miejsce z dorobkiem 11 punktów. Czarni Radom są na pozycji czwartej i mają na koncie 29 oczek. Prowadzi wciąż niepokonana Zaksa Kędzierzyn-Koźle.
Czarni Radom - Cuprum Lubin 3:1 (25:20, 25:20, 15:25, 25:17)
Czarni Radom: Michał Filip, Tomasz Fornal, Norbert Huber, Alen Pajenk, Dejan Vincic, Wojciech Żaliński - Michał Ruciak (libero) - Reto Giger, Kamil Kwasowski, Michał Ostrowski, Maksym Żygałow;
Cuprum Lubin: Damian Boruch, Maciej Gorzkiewicz, Adrian Patucha, Luke Smith, Przemysław Smoliński, Masahiro Yanagida - Jędrzej Gruszczyński (libero) - Filip Biegun, Igor Grobelny, Mariusz Marcyniak, Kert Toobal, Jakub Ziobrowski.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.