Wrocławianie żegnają prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza [ZDJĘCIA]
Marsz pod hasłem "Światełko pamięci dla Pawła Adamowicza" rozpoczął się o godz. 19.00 na placu Wolności. Stamtąd uczestnicy przeszli rynkiem do placu Solnego. Tam głos zabrał wiceprezydent Wrocławia Jakub Mazur. – Są takie momenty, w których wszyscy z nas potrzebują bliskości drugiego człowieka. I dzisiaj Wrocław pokazuje, że znowu jesteśmy razem, jesteśmy blisko, za co państwu dziękuję – mówił do zgromadzonych osób. – Jesteśmy przeciwni tej nienawiści, która jest wśród nas. Chcemy się zjednoczyć – podkreślali uczestnicy marszu.
- Marsz zorganizowali poruszeni mieszkańcy Wrocławia - wyjaśnia Maciek Wiśniewski:
Pochód zgromadził tłumy:
Na marszu nie pojawił się prezydent Jacek Sutryk, który wyjechał na uroczystości pogrzebowe do Gdańska. Został odczytany jego list. – Czuję, że dzisiaj jesteśmy razem, nawet jeśli dzielą nas kilometry. Mieszkańcy Wrocławia, Gdańska i wielu innych polskich miast. Jesteśmy razem, bo chcemy zamanifestować, jak wierzę, nie tylko solidarność z zamordowanym prezydentem Pawłem Adamowiczem, ale też to, że rozumiemy więcej – napisał prezydent. Wrocławianie następnie uczcili prezydenta Gdańska minutą ciszy i odśpiewali hymn Polski. Na zakończenie zgromadzeni na placu Solnym wysłuchali utworu "The Sound of Silence".
Wrocławski magistrat zapowiedział też, że w sobotę od południa uroczystości pogrzebowe będą transmitowane na telebimie na rynku. W związku z ogłoszoną żałobą narodową przed wrocławskim ratuszem nastąpi ponowne opuszczenie flag. W południe zostaną uruchomione syreny alarmowe, oddając cześć pamięci prezydenta Gdańska. Mieszkańcy Wrocławia do godz.18.00 w sobotę mogą wpisywać się też do księgi kondolencyjnej wyłożonej na parterze Starego Ratusza.
W niedzielę wieczorem Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem w Gdańsku przez 27-letniego Stefana W., który podczas finału WOŚP wtargnął na scenę. Prezydenta Gdańska przewieziono do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie w poniedziałek po południu zmarł. Paweł Adamowicz miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 20 lat.