Instytut

Miernoty przygrywające do kotleta. Z gitarzystą niestety miałem wątpliwą przyjemność być na studiach. Jeden z tych debili co się głupio zaśmiewają ze swoich dowcipów i notorycznie przeszkadzają na lekcjach innym. O zgrozo nasz szarpidrut Dawid Pepkowski zaczął smalić cholewy do jednej ze studentek które nie miały oczywiście ochoty wcale go znać a ta w konsekwencji położyła kres jego ''studiowaniu''. I takie właśnie oto z życia wzięte i symboliczne wypierdy owego kwartetu przebrzmiewają w tych nutach. Pozdrawiam z Sydney rocznik WSF 2009-2012 który ciężko się uczył i nie zmarnował życia we wrocławskim pubie jak nasz pan artysta.

"wszystko jakieś obojętne" Dokładnie taka wydaje mi się ta piosenka. A przynajmniej pierwsza część. Końcówka nagle staje się ciekawsza (nawet porywająca) i próbuje ratować sytuacje, ale zamiast prowadzić do finału to kończy cały utwór. To zupełnie nie to. A mogło być naprawdę dobrze... gdyby początek zaczął się od końca.

gratulacje, brawo, ale powinna być piosenka ta: tylko tyyyyyyy wierzysz że, do końca został jeden dzień, lalalala, jak na Jarocinie

No brawo chłopaki, oby tak dalej do finału!

jak oni mogli przejść chyba mają więcej znajomych na naszej klasie i tylko chyba dlatego Exit from hell powinni przejść

masakra, chłopaki urwało wam jaja? dwa razy próbowałem przez to przejść nie dałem rady.

sorki ale ja tego nie kpuje :-( dosłuchałem do połowy z nadzieją, że coś się w końcu zacznie - nie doczekałem, zasnłąłem...

Dobra nuta. Tutka - ładna robota za beczkami ;) Mój es na Was poszedł bez 2 zdań :)