SLD pod ścianą. "Nie stać nas na utrzymanie siedziby"
- Nie stać nas na utrzymanie siedziby. Tych członków jest około 60 w Legnicy. 80 proc. to osoby, które już są na emeryturze. Składki członkowskie płacone od emerytów wynoszą 1 zł. Kadry mamy wspaniałe, ale dla większości z tych kadr ważniejsze są wydatki zdrowotne, niż na funkcjonowanie biura.
- Partia polityczna ma to do siebie, że skupia ludzi, którzy sami chcą działać, którzy chcą mieć wpływ na władzę, żeby realizować swój program. Przeraża mnie, że nie ma wśród młodych ludzi osób chętnych, które chciałyby robić coś za darmo, ale stale - dodaje Huzarski.
Jeszcze kilka lat temu to właśnie członkowie SLD pełnili funkcje szefów niemal wszystkich spółek komunalnych w mieście. Za lukratywne stanowiska mieli wpłacać na konto sojuszu tzw. składki specjalne. Większość tego nie robiła. Członkiem sojuszu jest również prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski. W ostatnich wyborach nie otrzymał on jednak poparcia swojej partii.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.