GOPR-owcy uratowali parę turystów, która zgubiła się w Karkonoszach
Ratownicy GOPR-u uratowali w Karkonoszach parę turystów, która dotarła w rejon Czarnej Przełęczy i nie była w stanie dalej iść. Turyści wezwali pomoc, kiedy nie byli w stanie odnaleźć szlaku.
Para turystów, jak mówi naczelnik GK GOPR Sławomir Czubak, wezwała pomoc przez centrum powiadamiania ratunkowego. Nie można było ustalić w jakim rejonie się znajduje. Telefony poszukiwanych nie działały. W końcu ratownicy ustalili, że poszukiwani minęli wysoką wiatę. Było już wiadomo, że to schron turystyczny na Czarnej Przełęczy i można ich było zlokalizować. Z powodu ciemności, głębokiego śniegu i lodu, i tak było do nich bardzo trudno dotrzeć. Udało się w końcu sprowadzić dwójkę turystów, zmarzniętych, ale całych i zdrowych.
To już trzecia taka akcja w ciągu trzech dni. Poprzednie trwały do 3 w nocy. W czasie drugiej akcji turystka w rejonie Kukułczych Skał miała kontuzję nogi i nie była w stanie sama wydostać się z głębokiego śniegu, w który zabrnęła daleko od szlaku. W trzecim przypadku turysta z Lucni boudy doszedł w rejon Tępego Szczytu i Małego Szyszaka, jednak nie potrafił odnaleźć szlaku. Kiedy zapadły ciemności wezwał ratowników.
Wszystkie wielogodzinne poszukiwania zakończyły się sukcesem, ale jak podkreślają ratownicy, to kuszenie losu. Za każdym razem zawiodło przygotowanie do wędrówki i ocena własnych możliwości.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.