Kilkanaście zamkniętych przedszkoli i szkół. Związkowcy: Będzie gorzej
19 przedszkoli jest dzisiaj zamkniętych, 19 działa w niepełnym składzie kadrowym, podobnie jak 11 szkół, w których nie odbywają się lekcje. Jedna podstawówka - nr 108 na ul. Chrobrego od wczoraj jest zamknięta. Tak kończy się trudny dla wrocławskiej oświaty tydzień, w którym nauczyciele masowo przechodzili na zwolnienia lekarskie, a dyrektorzy ze względów bezpieczeństwa zamykali placówki.
Związkowcy ostrzegają, że po świętach nie będzie lepiej. - Pan kurator napisał, że uczniowie mają konstytucyjne prawo do pobierania nauki w szkole, tak samo konstytucyjne prawo do dbania o swoje zdrowie mają nauczyciele. Myślę, że to się nie skończy. Są placówki nieferyjne i tam to będzie kontynuowane aż nauczyciele nie wyzdrowieją - mówi Mirosława Chodubska z dolnośląskiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Podobnie uważa Danuta Utrata z oświatowej Solidarności. - Widać tendencje wzrostowe - ocenia:
Nauczyciele w całej Polsce domagają się od rządu natychmiastowych podwyżek pensji. Na początku stycznia mają rozmawiać z minister edukacji Anną Zalewską, na spotkanie zaprosili też premiera Mateusza Morawieckiego.
We Wrocławiu od kilku miesięcy trwają z kolei negocjacje ws. zwiększenia dodatków dla pedagogów - te kwestie regulowane są przez poszczególne samorządy. - Obietnice są, myślę, że Wrocław, jak zawsze, się z nich wywiąże. Wcześniej udało się już wynegocjować podwyżki dla pracowników administracyjnych - mówi Danuta Utrata.
Jarosław Delewski, szef departamentu edukacji we wrocławskim magistracie, przekonuje, że negocjacje wciąż trwają, ale to nie od nich zależy przyszłość wrocławskich nauczycieli. - Rozwiązać tą trudną sytuację może jedynie minister Anna Zalewska - mówi Delewski.
POSŁUCHAJCIE CAŁEJ ROZMOWY:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.