Nie rozbudują nartostrady na Stogu Izerskim w Świeradowie Zdroju
Gmina Mirsk, która składała wniosek o zgodę na rozbudowę tras, argumentowała to koniecznością poprawy bezpieczeństwa na stoku, na którym jest po prostu tłoczno. Jak mówi burmistrz Andrzej Jasiński, samorządowcy zrezygnowali już z pomysłu budowy całkiem nowej, drugiej nartostrady, a chcą jedynie poszerzenia i rozbudowy istniejącej. Znajduje się ona przy wyciągu gondolowym o dużej przepustowości, który nie może być w pełni wykorzystywany:
- Są inne sposoby, mniej uciążliwe dla przyrody, na rozwiązanie tego problemu - mówi członek rady, Krzysztof Okrasiński:
Na Stogu Izerskim znajduje się wyciąg gondolowy, który obsługuje jedną jedyną nartostradę. Narciarze od dawna postulują o jej rozbudowę, ale przyrodnicy stoją na stanowisku, że rozbudowa ośrodka narciarskiego byłaby zagrożeniem dla krytycznie zagrożonych gatunków zwierząt, w tym cietrzewi.
Przyrodnicy dodają, że istniejące już urządzenia i nartostrady i tak ingerują mocno w jeden z najcenniejszych obszarów przyrodniczych w kraju, w którym Polska zobowiązała się wobec Unii Europejskiej chronić czynnie przyrodę, nie tylko w programach Natura 2000, ale również jako rekompensatę przyrodniczą za zgody na wybudowanie autostrady A4 na obszarach ważnych z perspektywy ochrony środowiska.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.