Matematyki uczy katecheta i wuefista. Rodzice oburzeni, szkoła bezskutecznie szuka nauczyciela
W szkole podstawowej nr 38 we Wrocławiu, nauczyciela matematyki nie ma od początku roku szkolnego. Rodzice załamują ręce, bo zdarza się, że czwartoklasiści, których mnożenia i dzielenia w zastępstwie uczy wuefista czy katecheta, wracają do domu z błędnie rozwiązanymi zadaniami.
- Dochodzi do kuriozalnych sytuacji - mówią:
Rodzice na własną rękę próbują szukać nauczyciela, ale nie jest to łatwe:
Janusz Wrzal, Dolnośląski Wicekurator Oświaty przyznaje - problem jest. - Ale dyrektorka placówki robi wszystko, by mu zaradzić:
Wicekurator podkreśla, że jeżeli tylko etat zostanie obsadzony, w szkole zorganizowane będą zajęcia dodatkowe, by dzieci mogły uzupełnić wszystkie braki.
Przykład wrocławskiej szkoły jest skrajny, ale to wcale nie odosobnione przypadki. W wielu szkołach dzieci mają odwoływane lekcje albo ciągle zastępstwa - nawet 3-4 dziennie. - W takich warunkach ciężko się uczyć. Ciągle zmienia się np. pani od angielskiego i moje dziecko, choć w piątej klasie, nie umie niemal nic - mówi Joanna Kosiniak z Legnicy.
Mirosława Chodubska, prezes dolnośląskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego przyznaje, że pedagogów na rynku jest zbyt mało. - Starsi odchodzą na emeryturę, a młodzi nie przychodzą, bo odstraszają ich niskie pensje i wydłużona ścieżka awansu zawodowego - wyjaśnia Chodubska.
POSŁUCHAJCIE CAŁEGO MATERIAŁU:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.