OFICJALNIE: Tadeusz Pawłowski nie jest już trenerem Śląska
O zmianie warty w piłkarskim Śląsku nieoficjalnie informowaliśmy już wczoraj. 43-letni Paweł Barylski poprowadzi zespół w dwóch ostatnich w tym roku meczach Ekstraklasy z Koroną Kielce i Pogonią Szczecin. Szefostwo Śląska w tym czasie szukać będzie następcy Pawłowskiego.
65-letni szkoleniowiec stracił pracę po serii słabych wyników. Czarę goryczy przelała porażka z Miedzią Legnica 0:1 w 1/8 finału Pucharu Polski. W klubie mocno nastawiano się na awans do finału tych rozgrywek. Ligowa porażka na wyjeździe z Lechem Poznań 0:2 nie miała już wpływu na zmianę trenera.
- Darzę Tadeusza Pawłowskiego olbrzymim szacunkiem. To legenda Śląska Wrocław i chciałbym, aby nadal był ważną częścią klubu. Obecnie znaleźliśmy się jednak w trudnej sytuacji. Wynik każdego spotkania będzie dla nas niezwykle istotny. Uznaliśmy, że konieczne są zmiany, które dadzą drużynie nowy bodziec i pomogą w walce o ligowe punkty. Wspólnie doszliśmy do porozumienia, że Tadeusz Pawłowski powinien powrócić na stanowisko dyrektora akademii – podkreśla Piotr Waśniewski, prezes zarządu Śląska Wrocław.
- Jesteśmy głęboko przekonani, że autorytet i ogromne doświadczenie Tadeusza Pawłowskiego będą stanowić wielkie wsparcie dla naszej akademii piłkarskiej. Poprzednia kadencja pozwoliła zbudować solidny fundament. Cieszymy się, że Tadeusz Pawłowski znów zgodził się podjąć zadania, jakim jest kierowanie procesem szkolenia młodych zawodników. To osoba, która wie, jak stworzyć najlepsze warunki do rozwoju i zadbać o przyszłość Śląska Wrocław – zaznacza Dariusz Sztylka, dyrektor sportowy WKS-u.
- Pragnę podziękować zarówno trenerowi Tadeuszowi Pawłowskiemu, jak i trenerowi Pawłowi Barylskiemu, za dojrzałe i odpowiedzialne decyzje w tym trudnym dla nas okresie. Umocniły mnie tylko w przekonaniu, że dobro Śląska Wrocław stanowi dla nich obu najwyższy priorytet – dodaje prezes Piotr Waśniewski.
Śląsk spisuje się w lidze poniżej oczekiwań. W pięciu ostatnich meczach zdobył tylko dwa punkty. Przed tą złą passą co prawda rozgromił Miedź 5:0, ale przed pamiętnymi derbami przegrywał z Legią Warszawa i Arką Gdynia. Wrocławski klub pod wodzą Tadeusza Pawłowskiego miał swoje dobre momenty - jak na przykład na przełomie września i października, kiedy odniósł dwa efektowne zwycięstwa: u siebie z Piastem Gliwice 4:1 i w Białymstoku z bijącą się o mistrzostwo Jagiellonia 4:0.
Tak duże wahania formy dają Śląskowi dopiero 14 miejsce w Ekstraklasie, czyli trzecie od końca. Wrocławski zespół wygrał zaledwie cztery z 18 spotkań.
Tadeusz Pawłowski prowadził Śląsk od 19 lutego bieżącego roku zastępując Jana Urbana. 64-letni szkoleniowiec powrócił wtedy na to stanowisko po ponad dwuletniej przerwie. Jego umowa miała obowiązywać do czerwca 2020 roku.
- Dziękuję całemu sztabowi szkoleniowemu za wspólną pracę. Dobrze znam i niezwykle cenię Pawła Barylskiego. Uważam go za świetnego fachowca, który ciągle się rozwija. Ufam, że jeśli będzie realizował swoją koncepcję prowadzenia zespołu, przyniesie to oczekiwane efekty. Apeluję zatem, by podążał własną ścieżką również jako I trener w klubie Lotto Ekstraklasy – mówi Tadeusz Pawłowski.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.