Bomba ekologiczna w Bukówce
Jowita Martyńska z urzędu miasta w Lubawce mówi, że nikogo jednak za rękę nie złapano.
W ziemi mogą być setki litrów olejów. Nie wiadomo jak głęboko mogły dotrzeć. Tymczasem tuż obok płynie rzeka, z której woda jest pobierana (w Marciszowie) do picia przez mieszkańców Wałbrzycha.
Sołtys Bukówki Arnold John bije na alarm. Nielegalny punkt wymiany oleju w samochodach zatruwa między innymi okoliczne studnie
Wałbrzyskie wodociągi, jak poinformował dyrektor Zdzisław Dobrowolski, jeszcze w tym tygodniu zamkną możliwość wjazdu na ten kanał. Będą też chciały cały teren oddać gminie. Na razie nie wiadomo, kto zapłaci za utylizację wylanych do ziemi olejów. A może to kosztować dziesiątki tysięcy łotych. Trzeba bowiem całą ziemię spod samochodowego najazdu, czyli tzw. Kanału, usunąć i zutylizować.
Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.