Wrocławski sąd zabrał głos w sprawie śmierci 4-latka i jego ojca w Warszawie

To właśnie w stolicy Dolnego Śląska toczył się proces rozwodowy małżeństwa. Orzeczeniem sądu z 8 października, ich dzieci trafiły pod stałą opiekę matki. Justyna M. wspomina, że mówiła już o tym, że mąż groził samobójstwem wraz z dzieckiem, ale nikt nie chciał jej słuchać. Jak mówi rzeczniczka Sądu Okręgowego we Wrocławiu Sylwia Jastrzemska, w aktach sądowych są nawet zapisy świadczące o zaangażowaniu ojca w rodzicielstwo:
- Sąd oceniał kompetencje rodzicielskie rodziców, poprzez opinię opiniodawczego zespołu sądowych specjalistów. W żadnej z tych opinii, osoby badające, nie wskazały, że tato stanowi jakiekolwiek zagrożenie dla dzieci. Za to opinie zawierały informacje, że jest bardzo związany emocjonalnie z dziećmi.
34-letni Tomasz M. najprawdopodobniej otruł siebie oraz swojego 4-letniego syna Artura. Do tragedii doszło w miniony weekend w Warszawie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.