Górna połowa tabeli ucieka. Cracovia - Śląsk 1:1
Przed spotkaniem Tadeusz Pawłowski dokonał jednej, istotnej zmiany. W bramce Wojskowych wystąpił Jakub Wrąbel, w miejsce kontuzjowanego Jakuba Słowika.
Od początku obie drużyny postawiły na silny, fizyczny futbol. Fauli nie brakowało, brakowało za to dokładnych podań i akcji. Jako pierwszy postanowił zaatakować Śląsk. Spróbował Marcin Robak, ale niecelnie. Potem lepiej przymierzył Michał Chrapek, ale świetnie w bramce zachował się Michal Pesković.
Wrocławianie oddali inicjatywę, ale wciąż byli groźniejsi. Po rzucie rożnym próbował Robert Pich, ale Słowak uderzał niecelnie, chwilę później najlepiej w zamieszaniu pod bramką odnalazł się Arkadiusz Piech, ale znów górą w starciu był Pesković.
W 39. minucie piłka po raz pierwszy wpadła do bramki Cracovii. Łukasz Broź dograł piłkę z prawej strony boiska, a w polu karnym bez problemu uderzył Marcin Robak. Doświadczony napastnik był jednak na pozycji spalonej.
Co nie udało się wtedy, udało się w ostatniej minucie pierwszej połowy. Najpierw przymierzył Dorde Cotra, ale Serb trafił w poprzeczkę. Sekundy potem Broź ponownie dograł w pole karne, Marcin Robak odwrócił uwagę obrońców, a niepilnowany Pich pewnie umieścił piłkę w bramce.
W drugiej odsłonie Śląsk wciąż starał się grać rozsądnie. W 50 minucie boisko z urazem opuścił Michał Chrapek. Co rusz wrocławianie zapuszczali się w okolice bramki Cracovii. Szczególnie groźny był Robak, w jednej z akcji napastnik Wojskowych przewrócił się w polu karnym i domagał się rzutu karnego. Sędzia spotkania, po wideoweryfikacji, postanowił nie dyktować jedenastki dla gości.
Cracovia miała problemy z organizowaniem akcji, pierwszy celny strzał Pasy oddały dopiero w 81. minucie. Strzelał Sebastian Strózik, ale czujnie w bramce Śląska zachował się Jakub Wrąbel. W końcu gospodarzom dopisało szczęście. Wojciech Golla sfaulował jednego z rywali mniej więcej 25 metrów od bramki Śląska. Javi Hernandez zdecydował się na bezpośrednie uderzenie, piłka odbiła się jeszcze od słupka, a do pustej bramki dobił ją Niko Datković.
Śląsk Wrocław po dobrym meczu tylko remisuje z Cracovią i szanse na awans do pierwszej ósemki maleją z każdą kolejką.
Cracovia Kraków - Śląsk Wrocław 1:1 (0:1)
Bramki: Niko Datković 82' - Robert Pich 45'
Żółte kartki: Ołeksij Dytiatjew - Augusto, Dorde Cotra, Marcin Robak, Mateusz Radecki;
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork);
Widzów: 4 627;
Cracovia Kraków: Michal Peskovic - Cornel Rapa, Niko Datkovic, Ołeksij Dytiatjew, Michal Siplak - Sergei Zenjov (69. Filip Piszczek), Damian Dąbrowski, Janusz Gol, Milan Dimun (46. Sebastian Strózik), Mateusz Wdowiak (73. Vinicius Ferreira) - Javi Hernandez;
Śląsk Wrocław: Jakub Wrąbel - Łukasz Broź, Piotr Celeban, Wojciech Golla, Dorde Cotra - Damian Gąska (83. Mateusz Radecki), Igors Tarasovs, Michał Chrapek (50. Augusto), Robert Pich - Arkadiusz Piech (68. Mateusz Cholewiak), Marcin Robak.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.