To mogła być zbrodnia doskonała. Nie udało się
Sprawa mogła rozejść się po kościach. Starszy mężczyzna zmarł w mieszkaniu, a lekarz pogotowia stwierdził zgon z przyczyn naturalnych. Nikt nie zauważył wówczas, że doszło do zabójstwa. -W ostatniej chwili udało się uratować główny dowód - mówi Prokurator Rejonowy Marek Rusin.
Zdaniem śledczych sprawcą jest Mariusz W. - syn ofiary. Mężczyzna w efekcie wieczornej kłótni z ojcem, udusił go poduszką i wielokrotnie uderzał. Następnego dnia inny członek rodziny ujawnił zgon. Oskarżonemu grozi dożywocie. Prokuratura równolegle bada (wątek poplecznictwa) dlaczego nikt wcześniej nie zgłosił przestępstwa, a także na jakiej podstawie lekarz uznał zgon za naturalny.
Sprawa nabrała tempa po tym gdy oskarżony na skutek wyrzutów sumienia, opowiedział przez telefon dalszej rodzinie o pobiciu ojca.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.