Legnica: Dzieci uczyły się w budynku bez odbioru technicznego. Interweniowali urzędnicy
Uczniowie Prywatnej Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Legnicy chodzili przez ponad miesiąc na zajęcia do budynku niezgodnego z miejscowym planem zagospodarowania miasta i bez odbioru technicznego. Gdy legnicki magistrat zainterweniował i zajęcia lekcyjne zostały wstrzymane, pomóc postanowili rodzice.
Na początku urzędnicy zaproponowali rodzicom, by Ci przenieśli swoje dzieci do miejskich placówek w których są miejsca, ale to rozwiązanie zostało przez nich odrzucone. Po naszej interwencji w magistracie, pojawiło się rozwiązanie tymczasowe. - Dzieci wracają na ul. Radosną - tam, gdzie wcześniej się uczyły - mówi pani Katarzyna, mama jednego z uczniów:
– Nie rozumiemy, jak po 15 latach funkcjonowania, zdaniem urzędu miasta, nagle szkoła nie ma racji bytu, nie wyjaśnili nam, co jest nie tak z tym budynkiem, to przecież tylko jedna pieczątka, a chodzi o nasze dzieci – komentują inni rodzice.
Magistrat wyjaśnia, że szkoła wciąż widnieje na liście działających placówek, dlatego kilka dni temu, mimo trudnej sytuacji, na konto placówki wpłynęła dotacja z rzędu miasta. - Zajęcia zostały wstrzymane tylko ze względu na nowy budynek i niedopięte przez dyrekcje szkoły formalności. Nadzór budowlany był zobowiązany do zamknięcia szkoły prowadzonej w obiekcie do tego nieprzygotowanym – tłumaczy Danuta Wirkijowska zastępca dyrektora wydz. planowania przestrzennego, architektury i budownictwa.
Dopóki formalności związane z budynkiem przy ulicy Hutników nie zostaną dopełnione, szkoła będzie prowadziła zajęcia w pomieszczeniach VI liceum, jak przez ostatnie lata.
Jak ustaliliśmy, konflikt między dyrekcją, a miastem trwa od lat. Urzędnicy tłumaczą, że właściciele szkoły byli poinformowani od samego początku, jakie warunki należy spełnić i jak długo trwają procedury. Właściciele szkoły odmówili nam komentarza.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.