CCC Polkowice rozpoczyna walkę w Eurolidze
Celem minimum koszykarek CCC Polkowice w rozpoczynającej się dziś Eurolidze jest wyjście z grupy. „Chcemy być w pierwszej czwórce, a co będzie dalej, zobaczymy. Przy odrobinie szczęścia możemy dojść nawet do Final Four” – powiedział prezes klubu Wiesław Kozdroń.
Mistrz Polski zagra w grupie A, m.in. z obrońcą tytułu UMMC Jekaterynburg. Zapowiedzi włodarzy klubu z Dolnego Śląska przed startem Euroligi przypominają te z poprzedniego sezonu. Wówczas CCC też mierzyło w pierwszą czwórkę, dającą prawo gry o mistrzostwo w play off. Marzenia zweryfikował parkiet - trzy wygrane w 14 meczach spowodowały szybkie pożegnanie się z rozgrywkami. Teraz ma być inaczej.
„Postawionym celem minimum jest wyjście z grupy. Pozwala nam tak zakładać doskonale pracujący sztab szkoleniowy i zbilansowana drużynę. Długa i wyrównana ławka powinna być dużym atutem. Aby osiągnąć cel musimy przede wszystkim wygrywać u siebie i do tego dołożyć kilka zwycięstw na wyjeździe” – przyznał w rozmowie z PAP prezes polkowickiego klubu.
Drużyna prowadzona przez Słowaka Marosa Kovacika walkę o punkty w Eurolidze rozpocznie od pojedynku na własnym boisku z mistrzem Francji Bourges Basket. Później mistrza Polski czeka wyjazd do Rosji na mecz z Jekaterynburgiem, a następnie ponownie u siebie starcie z Castors Braine z Belgii. Bardzo ważne będą, zdaniem szefów klubu, zwłaszcza te dwa pierwsze pojedynki przed własną publicznością.
„Obie drużyny raczej nie powinny należeć do najsilniejszych i jeżeli chcemy wyjść z grupy, oba mecze powinniśmy wygrać. Liczę, że po pierwszej serii będzie już widać, kto ma szansę na awans a kto nie, i będzie łatwiej o wygrane na wyjeździe. Te będą niezbędne jeżeli chcemy być w pierwszej czwórce. To oczywiście tylko założenia, a wszystko zweryfikuje boisko. Nastawiamy się na trudną walkę, bo w Eurolidze nie ma łatwych rywali, ale jesteśmy dobrej myśli” – dodał Kozdroń.
Poza wspomnianymi zespołami CCC w fazie grupowej zmierzy się jeszcze z ESBVA-Lille Metropole z Francji, Familą Schio z Włoch, Nadieżdą Orenburg z Rosji i ZVVZ USK Praga z Czech. Pierwsza czwórka awansuje do fazy play off, gdzie zmierzy się z drużynami z drugiej grupy odpowiednio w systemie: pierwsza z czwartą, druga z trzecią, trzecia z czwartą i czwarta z pierwszą.
„Nie chcemy się zadowolić tylko wyjściem z grupy. Zależy nam na powalczeniu o Final Four. Szanse na to są tym większe, im wyższe miejsce zajmie się w swojej grupie, bo gra się wtedy z teoretycznie słabszym rywalem. Trudno powiedzieć przed rozpoczęciem rozgrywek, kogo dobrze byłoby uniknąć. Na pewno silne będą zespoły z Turcji, Rosji i może być jakaś niespodzianka. Na razie jednak nie ma co o tym myśleć. Trzeba zrobić swoje i wyjść z grupy” – dopowiedział szef klubu z Dolnego Śląska.
Pierwszy mecz CCC już dziś o godzinie 19.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.