Pseudokibice zastraszyli muzyków zespołu Leniwiec
Totalnym obłędem można nazwać to co spotkało w piątek muzyków jeleniogórskiej grupy Leniwiec na koncercie w Kamiennej Górze - pisze Piotr Kuban na JG24.pl. - Na imprezę zorganizowaną przez miejscowy dom kultury z okazji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, dotarła dziesięcioosobowa grupa pseudokibiców Górnika Wałbrzych, która podczas całego koncertu próbowała sprowokować awanturę, głośno przekazywała neonazistowskie pozdrowienia oraz groziła członkom zespołu.
Na koniec jeleniogórscy muzycy usłyszeli, iż jeśli dzisiaj (sobota) zagrają na koncercie orkiestrowym w Wałbrzychu, to będzie ich ostatni występ w życiu.
- Pierwszy raz na naszym koncercie działy się takie rzeczy - irytuje się Zbyszek Muczyński, wokalista Leniwca. - Powodem agresji skierowanej w naszą stronę było tylko to, że jesteśmy z Jeleniej Góry i w naszym repertuarze znajduje się utwór zatytułowany KS Karkonosze - dodaje popularny Mucha i wyjaśnia: - Ci ludzie trafili jak kulą w płot, świat kibicowskich konfliktów i wojenek to nie nasza bajka, a przesłaniem utworu jest tolerancja dla innych ludzi i ich przekonań. - Ja i pozostałe osoby z kapeli od dziecka chodzimy na mecze Spartakusa i Karkonoszy, w tym drugim przypadku częściej pojawiamy się na spotkaniach szczypiornistek, ale nie omijamy też stadionu. To, że kibicujemy naszym lokalnym klubom nie znaczy, że mamy cokolwiek do kibiców innych zespołów jak np. Górnika Wałbrzych. W sporcie jest tyle niesamowitych emocji i piękna, zupełnie nie rozumiem tych, którzy zamiast podziwiać mecz przychodzą się bić czy wyzywać "wrogów". Dla nas w tym świecie nie ma miejsca na przemoc i brak tolerancji - podkreśla na JG24.pl wokal Leniwca.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.