Piłkarski Puchar Polski: sensacja w Morągu; Śląsk wygrał w Elblągu
Wstydliwej porażki doznało Zagłębie Lubin. Piąty zespół ekstraklasy został wyeliminowany przez 9. aktualnie drużynę trzeciej ligi. Miedziowi wyjazdowe spotkanie z Huraganem Morąg rozpoczęli od szybko zdobytej bramki. W 17. minucie trafił Jakub Mares i przyjezdni mogli kontrolować grę. Przełomowe okazało się wydarzenie z 48 minuty. Okazji na zdobycie drugiego gola nie wykorzystał Mares, który spudłował z rzutu karnego. Gospodarze zwietrzyli szansę i już 6 minut później po trafieniu Joao Criciumy był remis. To co najgorsze spotkało jednak podopiecznych Mariusza Lewandowskiego dopiero w samej końcówce. Najpierw Mateusza Kuchtę pokonał rezerwowy Dariusz Boczko, a 6 minut później sensacyjne prowadzenie gospodarzy na 3:1 podwyższył Mateusz Jajkowski. Gol Maciej Dąbrowskiego w doliczonym czasie gry nie uchronił Zagłębia od kompromitującego pożegnania z pucharową rywalizacją.
Huragan Morąg - KGHM Zagłębie Lubin 3:2 (0:1). Awans: Huragan Morąg.
Bramki: 0:1 Jakub Mares (17), 1:1 Joao Criciuma (54), 2:1 Dariusz Boczko (81), 3:1 Mateusz Jajkowski (87), 3:2 Maciej Dąbrowski (90).
Huragan: Mateusz Lawrenc - Jakub Stankiewicz (75 Adam Paliwoda), Igor Biedrzycki, Rafał Maciążek, Mateusz Jajkowski - Patryk Rosoliński, Daniel Michałowski, Piotr Łysiak, Paweł Galik, Rafał Kruczkowski - Joao Criciúma.
Zagłębie: Mateusz Kuchta - Jakub Tosik, Maciej Dąbrowski, Saša Balić, Łukasz Moneta - Patryk Mucha (59 Bartosz Kopacz), Łukasz Poręba (75 Olaf Nowak), Mateusz Matras, Paweł Żyra, Damjan Bohar (46 Władisław Sirotow) - Jakub Mares.
Większych problemów z awansem do 1/16 finału nie miał Śląsk Wrocław, który grał na wyjeździe z drugoligową Olimpią Elbląg. W pierwszej połowie mimo ambitnej postawy rywali, goście szybko uzyskali dwubramkowe prowadzenie. Na listę strzelców wpisywał się za każdym razem Arkadiusz Piech, który niedawno został przywrócony do pierwszego zespołu. Po zmianie gospodarze opadli z sił, a przewaga Śląska była jeszcze bardziej wyraźna. Goście dość długo nie potrafili jej jednak udokumentować bramkami. Precyzji brakowało m.in. Piechowi i Mateuszowi Cholewiakowi, a po strzale rezerwowego Damiana Gąski piłka trafiła w słupek. Dopiero w doliczonym czasie gry po rzucie rożnym i asyście Piecha, piłkę z najbliższej odległości wepchnął do bramki Mateusz Radecki ustalając wynik spotkania.
Olimpia Elbląg - Śląsk Wrocław 0:3 (0:2). Awans: Śląsk Wrocław.
Bramki: 0:1 Arkadiusz Piech (11), 0:2 Arkadiusz Piech (29-karny), 0:3 Mateusz Radecki (90+1).
Olimpia: Paweł Rutkowski - Tomasz Sedlewski (75 Michał Balewski), Michał Kuczałek, Kamil Wenger, Mateusz Bogdanowicz - Anton Kołosow (82 Michał Kiełtyka), Michał Ressel, Kacper Korkliniewski, Eduardo, Jakub Bojas (63 Mateusz Szmydt) - Michał Fidziukiewicz.
Śląsk: Jakub Wrąbel - Łukasz Broź (79 Robert Pich), Igors Tarasovs, Wojciech Golla, Kamil Dankowski - Mateusz Cholewiak, Jakub Łabojko, Mateusz Radecki, Maciej Pałaszewski (89 Piotr Samiec-Talar), Farshad Ahmadzadeh (63 Damian Gąska) - Arkadiusz Piech.
Do kolejnej rundy Pucharu Polski pewnie awansowała także Miedź Legnica. Beniaminek ekstraklasy okazał się wyraźnie lepszy w wyjazdowym spotkaniu od spadkowicza z najwyższej klasy rozgrywkowej. Miedź rozpoczęła spotkanie z Sandecją od mocnego uderzenia. Już w 7 minucie gry Petteri Forsell uderzył z rzutu wolnego, piłka odbiła się od rękawic byłego bramkarza legnickiego klubu Pawła Kapsy i wpadła do siatki. Kolejna ofensywna akcja gości również zakończyła się golem. Tym razem Wojciech Łobodziński zszedł do środka i uderzył mocno w stronę bramki. Futbolówka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wylądowała w bramce. W drugiej połowie w barwach legnickiego klubu zadebiutował Juan Camara. Hiszpan wziął udział w akcji, która ustaliła wynik spotkania. Po zagraniu byłego zawodnika Barcelony B na bramkę gospodarzy strzelał Łobodziński, piłka odbiła się jeszcze od nogi Adriana Basty i zmyliła bramkarza Sandecji.
Sandecja Nowy Sącz – Miedź Legnica 0:3 (0:2). Awans: Miedź Legnica.
Bramki: 0:1 Petteri Forsell (5-wolny), 0:2 Wojciech Łobodziński (13), 0:3 Adrian Basta (72-samobójcza).
Sandecja: Paweł Kapsa - Adrian Basta, Michal Piter-Bucko, Dawid Szufryn, Marcin Flis - Radosław Kanach, Bartłomiej Kasprzak, Dawid Flaszka (62 Mariusz Gabrych), Maciej Małkowski, Bartłomiej Dudzic (72 Damian Chmiel) - Mateusz Klichowicz (81 Wiktor Nowak).
Miedź: Łukasz Sapela - Grzegorz Bartczak, Fran Cruz, Mateusz Żyro, Frank Adu Kwame - Wojciech Łobodziński (Fabian Piasecki), Adrian Purzycki, Borja Fernandez (77 Marquitos), Mateusz Szczepaniak, Petteri Forsell (69 Juan Camara) - Mateusz Piątkowski.
Trzecioligowa Lechia Dzierżoniów dość długo toczyła wyrównaną walkę z Jagiellonią Białystok, ale ostatecznie musiała uznać wyższość lidera ekstraklasy. Gospodarze zaczęli z animuszem, ale najlepsze sytuacje stworzyli dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Bohaterem Dzierżoniowa mógł zostać Grzegorz Borowy, ale w ciągu kilkudziesięciu sekund przegrał dwukrotnie pojedynki z Grzegorzem Sandomierskim. Ze strony gości największe zagrożenie stwarzał Karol Świderski. Do przerwy dwa jego groźne strzały obronił Dominik Spaleniak. Bramkarz Lechii mógł też mówić o sporym szczęściu, bo w jednej z kolejnych akcji nastrzelił nabiegającego Świderskiego, ale zmierzająca do siatki piłka zatrzymała się przed linią bramkową. Goście dopięli swego kwadrans po zmianie stron. W 59. minucie po asyście Rafała Grzyba strzałem z ostrego kąta gola dla Jagiellonii zdobył Świderski. Potem drużyna z Białegostoku miała jeszcze kilka sytuacji, ale bez efektu bramkowego. Piłkarze Lechii swoich szans na wyrównanie szukali po stałych fragmentach gry, ale z podobnym skutkiem jak rywale.
Lechia Dzierżoniów – Jagiellonia Białystok 0:1 (0:0). Awans: Jagiellonia Białystok.
Bramka: 0:1 Karol Świderski (59).
Lechia: Dominik Spaleniak - Michał Orzechowski (80 Ernest Terpiłowski), 17 Paweł Słonecki, Damian Korkuś, Patryk Paszkowski - Marcin Buryło (85 Bartosz Tomkiewicz), Łukasz Szukiełowicz, Piotr Pietkiewicz, Grzegorz Borowy, Damian Szydziak - Kamil Lechocki (75 Szymon Brzezicki).
Jagiellonia: Grzegorz Sandomierski - Justas Lasickas (63 Przemysław Frankowski), Lukas Klemenz, Nemanja Mitrović, Bövar Bövarsson - Mile Savković, Rafał Grzyb, Marko Poletanović (46 Ivan Runje), Karol Świderski, Arvydas Novikovas - Patryk Klimala (84 Maciej Twarowski).
We wtorek awans wywalczył Chrobry Głogów, który rozgromił czwartoligową Polonię Głubczyce 8:0.
Losowanie par 1/16 Pucharu Polski odbędzie się w piątek o godz. 12.00 w siedzibie PZPN. Mecze 1/16 finału zaplanowano na 30 i 31 października, a terminy rezerwowe to 6, 7 i 8 listopada.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.