Trzy miesiące aresztu dla Norberta B. podejrzanego ws. zbrodni w Miłoszycach
O tym, co miało wpływ na decyzję sądu mówił prokurator Dariusz Sobieski:
Decyzje sądu o aresztowaniu mężczyzny uzasadniała sędzia Agata Regulska:
Jak powiedziała adwokat Norberta B. decyzja sądu będzie zaskarżana. Mecenas odmówiła dalszych komentarzy.
O tym, że wniosek wypłynął do sądu, poinformowało we wtorek biuro prasowe Sądu Okręgowego we Wrocławiu. Sąd rozpatrzy wniosek o areszt w środę o godzinie 8.30.
40-letni Norbert B. został zatrzymany w poniedziałek. W Dolnośląskim Wydziale Zamiejscowym Prokuratury Krajowej usłyszał zarzuty zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa 15-letniej Małgorzaty K.
W poniedziałek na konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział, że podejrzanego wytypowano dzięki "benedyktyńskiej" pracy policji, prokuratorów, którzy przesłuchali mężczyzn mieszkających w Miłoszycach i okolicy, gdy popełniono zbrodnię i mieli wtedy skończone 15 lat. Później - poinformował Ziobro - pobrano od nich próbki do badań genetycznych. Jak zaznaczył, połączenie tych działań oraz postęp w dziedzinie badań nad DNA "doprowadziły do przełomu".
ZOBACZ KONIECZNIE: Zatrzymano kolejnego podejrzanego o zbrodnię, za którą niesłusznie skazany został Tomasz Komenda
Zastępca prokuratora generalnego do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji prok. Beata Marczak powiedziała natomiast, że Norbert B. mieszkał w pobliżu miejsca, w którym doszło do zabójstwa. "W chwili czynu miał 19 lat, w chwili obecnej jest to mężczyzna 40-letni" – powiedziała Marczak.
Do zbrodni doszło 31 grudnia 1996 r. Piętnastoletnia Małgorzata K. bawiła się z koleżankami w dyskotece w Miłoszycach pod Wrocławiem. W pewnej chwili wyszła przed budynek. Kilkanaście godzin później została znaleziona martwa na prywatnej posesji naprzeciwko dyskoteki. Zmarła wskutek wyziębienia organizmu i odniesionych ran.
Według lokalnych mediów B. był ochroniarzem w dyskotece, w której bawiła się zamordowana nastolatka. Dziś – jak podają lokalne media – jest zawodowym strażakiem.
W sprawie tej zbrodni w czerwcu zeszłego roku zatrzymano Ireneusza M. Także on usłyszał zarzut zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa. Ziobro powiedział, że śledztwo ws. zbrodni w Miłoszycach nie jest zakończone, ponieważ prokuratura poszukuje jeszcze jednej osoby.
Pierwotnie za zbrodnię w Miłoszycach skazano Tomasza Komendę. Spędził on w więzieniu 18 lat. W maju Sąd Najwyższy - po wznowieniu postępowania - uniewinnił go. Jego obrońca mec. Zbigniew Ćwiąkalski przekazał niedawno, że Komenda będzie się domagał 18 mln zł odszkodowania od Skarbu Państwa - po milionie za każdy rok spędzony niesłusznie w więzieniu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.