Jak PiS przekuwa klęskę w zwycięstwo
Agencje informacyjne relacjonowały: "Eurodeputowany PiS Michał Kamiński przegrał wtorkowe wybory i nie będzie wiceprzewodniczącym PE. W trzeciej, decydującej rundzie uzyskał 174 głosów, najmniej spośród wszystkich kandydatów".
- Na "pocieszenie" otrzymał stanowisko szefa frakcji konserwatywnej - czytamy na portalu TVP Info.
Ale jak się okazuje i klęskę można przekuć w sukces. Mistrzem jest w tym Ryszard Czarnecki.
"Michał Kamiński był dziś w politycznym piekle, aby po dwóch godzinach znaleźć się w politycznym niebie" - pisze na swym blogu i podkreśla, że Kamiński jest pierwszym Polakiem, który objął stanowisko szefa frakcji parlamentarnej w Parlamencie Europejskim.
A jest ono (to stanowisko) - jak podkreśla europoseł Czarnecki - "faktycznie znacznie bardziej wpływowe niż stanowisko wiceszefa Parlamentu Europejskiego".
"To był dobry dzień dla Polski. Ale to też dobry dzień dla PiS-u, który potrafił polityczną porażkę przekuć w jeszcze większe zwycięstwo" - dodaje Czarnecki posiłkując się przekształconą na własny użytek frazą z politycznego lamusa "prawdziwych mężczyzn i prawdziwe partie poznaje się po tym jak kończą".
Ale to chyba jeszcze nie koniec? :-) Panie pośle?
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.