Miłośnicy "małych ojczyzn" przyjechali do Legnicy
Przyjechali do Legnicy z całego kraju, by wymienić się doświadczeniami i... poznać specyfikę Dolnego Śląska. W gmachu poniemieckiej Akademii Rycerskiej rozpoczął się w niedzielę XI Kongres Stowarzyszeń Regionalnych. Prezes Dolnośląskiego Towarzystwa Regionalnego, prof. Stefan Bednarek przyznaje, że wielu uczestników spotkania zwraca uwagę na silną integrację mieszkańców naszego województwa. Mimo, że ich dziadkowie pochodzili z różnych części kraju i Europy:
- I to jest fenomen. Trzecie pokolenie, które tutaj wzrasta ono, kiedy przymknie oczy i sobie wyobrazi swoje dzieciństwo, widzi Jelenią Górę, Legnicę, Wałbrzych, Przemków... A już nie widzi niestety krajobrazów, które widzieli ich dziadkowie – tłumaczy prof. Stefan Bednarek
Jarosław Stulczewski prezes Towarzystwa Miłośników Zduńskiej Woli, czyli regionu łódzkiego podkreśla, że organizacja XI edycji kongresu w Legnicy nie jest przypadkowa.
- Organizacje imprez związanych z kresami wschodnimi. U nas jest troszeczkę inny klimat, inna moda, organizujemy inne imprezy. Tak my możemy się uczyć o pewnej kulturze. To jest właśnie tutaj w Legnicy. Na terenach, które kultywują te tradycje kresów wschodnich możemy się o nich dowiedzieć. I temu właśnie służą właśnie te wymiany – mówi Jarosław Stuczewski.
Uczestnicy kongresu podkreślają, że choć dolnośląskie Stowarzyszenie Regionalne nie ma przedwojennych tradycji, to pod wieloma względami może służyć jako wzór dobrych praktyk. Chodzi o współpracę z miłośnikami małych ojczyzn z Czech i Niemiec.
Uczestnicy legnickiego kongresu - podczas prac panelowych - chcą miedzy innymi określić wkład polskiego ruchu regionalistycznego w urzeczywistnianie dążeń niepodległościowych oraz w budowanie odrodzonej państwowości.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.