Kultura z Dolnego Śląska we Lwowie [POSŁUCHAJ, ZOBACZ]

Piotr Kaszuwara | Utworzono: 2018-09-13 08:31 | Zmodyfikowano: 2018-09-13 08:35

(fot. archiwum Radia Wrocław)

Dziś do Lwowa wyruszyła delegacja z naszego regionu, która w najbliższy weekend w centrum miasta będzie prezentować między innymi rękodzieła z Dolnego Śląska, czy muzykę ludową. Stoiska przygotowały między innymi Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu, huta szkła Julia z Piechowic oraz zespół szkół artystycznych z Jawora.

Jednym z gości specjalnych tegorocznych trzecich Dni Dolnego Śląska będzie legenda wrocławskiego dziennikarstwa - Maria Woś z naszej rozgłośni, która w 1934 roku urodziła się we Lwowie, a po wojnie trafiła do Wrocławia:

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

- Tym razem delegacja odwiedzi miejsce pochówku hetmana Stanisława Żółkiewskiego, który jako pierwszy Europejczyk zdobył Moskwę - mówi Dominik Kłoskowski z Urzędu Marszałkowskiego we Wrocławiu:

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

Trzecie Dni Dolnego Śląska we Lwowie zakończy koncert artystów z Filharmonii Dolnośląskiej oraz uroczysta msza w Katedrze Lwowskiej w niedzielę.

ZOBACZ:

Publicystyka: Polacy we Lwowie

Cmentarz Łyczakowski we Lwowie: "Proście wy Boga o takie mogiły, które łez nie chcą, ni skarg, ni żałości..." [REPORTAŻ]

Reportaż w Radiu Wrocław: "Sędzia kalosz" też pochodzi ze Lwowa

Drukuj artykuł

Current
1
2
3
4
5

Oddano głosów: 4

Komentarze (2)

Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.

~dziecko we mgle2018-11-02 12:02:43 z adresu IP: (217.99.xxx.xxx)

Odpowiedz

"Trafiłem" do Wroclawia chyba w tym samym pociągu z bydlęcymi wagonami jako dwulatek.Nikomu nie życzę powtórki z historii.Młodym ludziom w Polsce do głowy nie przychodzi co to znaczy wysiedlenie przez okupanta ze wschodu czy z zachodu.

zgłoś do moderacji

~Maria Woś2018-09-17 08:43:35 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)

Odpowiedz

Szanowny Panie Piotrze -Redaktorze, Ja NIE " trafiłam " do Wrocławia.!Przywiózł mnie tu w bydlęcym wagonie transport tzw.PUR-u czyli tzw.Państwowego Urzędu Repatriacyjnego( to ZNACZY : EKS-PATRIACYJNEGO ) 18 czerwca 1946 roku.Eufemizmy w języku bolą mnie jeszcze bardziej niż zawarta w nim bolesna prawda. I myślę, że naszym młodym następcom nie należy tej prawdy oszczędzać.

zgłoś do moderacji