Wolne media
W zamyśle twórców "DZ" miał być czytany na całych tzw. Ziemiach Odzyskanych, stąd jego nazwa. Gazeta szybko pączkowała nowymi lokalnym mutacjami. Po wyparciu Niemców z Dolnego Śląska, kolejne oddziały gazety powstawały we Wrocławiu, w Kłodzku, Wałbrzychu, Jeleniej Górze, Legnicy a potem w Prudniku i Zielonej Górze. Dziennik, na krótko, zmonopolizował rynek dolnośląskiej prasy, przyćmiewając swym nakładem m.in. Pioniera czyli późniejsze Słowo Polskie. Walka o czytelników często przekraczała ramy uczciwej konkurencji. Znany jest przypadek, gdy w jednej z rozdzielni prasy sympatyk "Dziennika" naklejał na wrocławskie gazety kartkę "do zwrotu" i w ogóle nie rozsyłał po kioskach.
Z czasem urosła siła lokalnej dolnośląskiej prasy i Dziennik Zachodni, oddział po oddziale został zmuszony do "zwinięcia" swej obecności w południowo-zachodniej Polsce.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.