Polityka nad grobami (Komentarze polityczne)
Czesław Cyrul, SLD: - Premier Putin zaprosił premiera Tuska na uroczystości do Katynia. Gest, u powściągliwych w tej sprawie Rosjan, na miarę kroku milowego. W Polsce przyjęty został z nadzieją, ale nie przez wszystkich. Odnoszę wrażenie, że jest grupka polityków, którzy chcą, aby ta bolesna rana jątrzyła się jak najdłużej, bo jest pożywką dla ich polityki.
Jak tylko ta wiadomość poszła w kraj, prezydent Kaczyński zareagował spontanicznie i nie jak głowa państwa i wytrawny polityk: …ja też wybieram się do Katynia i mam nadzieję, że dostanę wizę…
Wizę na pewno dostanie, ale skoro premier Putin, -de facto- pierwsza osoba w Rosji zaprasza premiera Tuska, to prezydent nie powinien stawać pomiędzy nimi, a zastanowić się dlaczego tak się stało.
Może Putin z Tuskiem szybciej zamkną tę bolesną i sporną kartę naszej historii bo Putin prezydentowi Kaczyńskiemu nie ufa, bo zna jego niechętne stanowisko do Rosji.
Prezydent Kaczyński zareagował inaczej. Nie interesowało go to, czy Tusk z Putinem może zapoczątkują sprawiedliwe zakończenie rozrachunku z historią. Mąż stanu tak by pomyślał.
Prezydent Kaczyński postąpił inaczej, też chce tam być, choć Putin nie chce z prezydentem rozmawiać i sprawy Katynia z nim nie zamknie. Dla Prezydenta Kaczyńskiego zakończenie sprawy jest mniej ważne, on chce tam być, aby pokazać jak wielkim patriotą jest, bo ciągle rozpamiętywanie historii jest stałym elementem prezydenckiej polityki i z zakończeniem sporu o Katyń nie trzeba się spieszyć. Chyba że Putnin ukląkłby w imieniu Rosji przez Kaczyńskim i błagał o przebaczenie, ale tego premier Rosji nigdy nie zrobi.
Swoją decyzją Prezydent Kaczyński sprawia kłopot dyplomatom obu państw. Ten brak prezydencko-premierowskiej harmonii pokazuje także jak brakuje współdziałania pomiędzy małym i dużym pałacem.
Filmowe stosunki Kargula z Pawlakiem, choć czasami impulsywne były lepsze niż czołowych postaci naszego niemałego kraju.
Czy duża Rosja będzie szanować kraj z pokłóconym premierem i prezydentem? Rosjanie w różny sposób dawali i będą dawać do zrozumienia, co sadzą o takiej władzy. Ale nasi wybrańcy tego nie rozumieją, nawet nad grobami pomordowanych będą toczyć spór o to kto większym patriotą jest.
Władysław Sidorowicz, PO : - Publiczna reakcja prezydenta Kaczyńskiego, ogłoszenie, iż pojedzie na obchody, dobitnie potwierdzają, że nie ułatwia on Rządowi Polskiemu prowadzenia polityki zagranicznej. Katyń jest na terenie Rosji i chcąc nie chcąc, nie da się zakazać inicjatywy Putinowi. I choć jest to najboleśniejsze ,święte dla nas miejsce, po zaproszeniu przez Putina stało się polem polityki zagranicznej. Ta jest konstytucyjną domeną Rządu. Dopóty Rosjanie ignorowali kolejne Rocznice sprawa była jakby w naszej gestii. Teraz stało się inaczej. Mam nadzieję, że znajdzie się jakieś dobre wyjście z powstałego pata.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.