Spoliczkowała protestującą w Warszawie. Zrezygnowała z funkcji pełnomocnika wojewody we Wrocławiu
W uroczystości na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego wzięli udział kombatanci z Polski i z zagranicy. Za barierkami odgradzającymi uczestników wydarzenia zgromadzili się przeciwnicy partii rządzącej, członkowie Obywateli RP. Skandowano m.in hasło "konstytucja". Na nagraniu, które pojawiło się w sieci widać, jak jedna z krzyczących kobiet zostaje spoliczkowana przez kobietę stojącą po drugiej stronie barierki.
O całej sprawie, na Twitterze, napisała m.in posłanka Joanna Scheuring-Wielgus
Art.217 KK - osoba, która uderza lub w inny sposób narusza nietykalność cielesną drugiego człowieka, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub jej pozbawienia do 1 roku. @jbrudzinski ma Pan do zidentyfikowania zwolenniczkę „dobrej zmiany”@ObywateleRP @wolne_media_pl https://t.co/yjsj49QI88
— J. Scheuring-Wielgus (@JoankaSW) 2 września 2018
Jak dowiedziało się Radio Wrocław, kobieta, która spoliczkowała protestującą na Placu Piłsudskiego to Pełnomocniczka Wojewody Dolnośląskiego ds. Obchodów Stulecia Odzyskania Niepodległości. Dominika Arendt-Wittchen potwierdziła, że doszło do takiego zdarzenia:
- Wymierzyłam policzek tej pani. Przyznaję się do tego. To był emocjonalny gest wykonany w proteście przeciwko zagłuszaniu i awanturowaniu się w czasie jednej z najważniejszych uroczystości w kraju. To był Światowy Zjazd Kombatantów, na który przyjechali weterani z 16 państw, byli więźniowie obozów koncentracyjnych. Niektórzy z nich mają po 100 lat, niektórzy jeszcze więcej. Było Wojsko Polskie, harcerze. Dla mnie jedna z najbardziej wzruszających uroczystości w życiu. Nie uczestniczyłam w zjeździe, jako Pełnomocnik Wojewody Dolnośląskiego ds. Obchodów Stulecia Odzyskania Niepodległości, byłam tam jako opiekun kombatantów - od 11 lat jestem bowiem wolontariuszem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. To, co widzimy na filmie, to tylko urywek. Wcześniej - i tego nie widać na nagraniu - prosiłam tę panią emocjonalnie, ale kulturalnie, żeby się uspokoiła. Coraz głośniej zagłuszała przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy, wykrzykując hasło "konstytucja, konstytucja". Wielu kombatantów, którzy przyjechali z zagranicy nie wiedziało, co się dzieje. Zrobiła się bardzo nieprzyjemna, nerwowa atmosfera. Czekałam, aż ktoś zareaguje, bo w mojej ocenie, takie krzyki, w trakcie takiej uroczystości, to nic innego, jak próba zniszczenia i spłycenia powagi uroczystości.
Jeszcze raz podkreślałam, to był emocjonalny gest, w tamtej sytuacji, mając za sobą rozmowę z kombatantami, mając w głowie, jak ważny to moment uznałam, że to jedyne rozwiązanie.
Jestem jednak osobą dorosłą i muszą brać odpowiedzialność na swoje czyny. Złożyłam dziś rezygnację z funkcji Pełnomocnika Wojewody Dolnośląskiego ds. Obchodów Stulecia Odzyskania Niepodległości - powiedziała w rozmowie z Radiem Wrocław.
Informację o rezygnacji ze stanowiska potwierdził także Wojewoda Dolnośląski Paweł Hreniak:
- Pełnomocnik złożyła rezygnację. Wczorajsze uroczystości z udziałem kombatantów i uczestników walk w czasie II wojny światowej miały wyjątkowy charakter. Dlatego werbalne zakłócanie wydarzenia było nie na miejscu. Jednocześnie chce podkreślić, że sposób reakcji na takie zachowanie oceniam, jak najbardziej negatywnie - poinformował Paweł Hreniak.
Pełnomocnik do spraw obchodów 100lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości złożyła dziś rezygnację z pełnionej funkcji.
— Wojewoda Dolnośląski (@PawelHreniak) 2 września 2018
Do incydentu na Placu Piłsudskiego w Warszawie odniósł się także Joachim Brudziński, szef MSWiA.
Absolutnie potępiam spoliczkowanie zakłócającej (po raz kolejny) uroczystości państwowe agresywnej Pani. Osoba która uderzyła przedstawicielkę #ObywateliRP została wylegitymowana przez @PolskaPolicja. Odpowiedzią na agresję werbalną nie może być agresja fizyczna.
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 2 września 2018
Pani pełnomocnik sama podała się do dymisji.Upominając się o szacunek dla Weteranów którzy(w rocznicę bestialskiego ataku Niemiec na Polskę) z całego świata przybyli do Warszawy przed #GróbNieznanegoŻołnierza, przekroczyła granicę policzkując znaną z awantur i burd Pana koleżankę https://t.co/EYMc3jh9Ei
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 2 września 2018
Tak samo niedopuszczalne zachowania jednej i drugiej Pani. Zdumiewające jest tylko to,że niektórzy (również dziennikarze) histerycznie domagają się konsekwencji i potępienia tylko dla jednej z tych Pań. Ciekawy jestem opinii Pani Redaktor @AGozdyra750 https://t.co/z5H1wgXSlv
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 2 września 2018
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.