Legnica: Brak miejsc parkingowych przy dworcu i hektary wolnego placu obok
Dziki parking przy wschodniej rampie legnickiego dworca kolejowego był w stanie pomieścić nawet dwieście aut. PKP Cargo ograniczyło wjazd na dziki postój, bo pozostawione samochody czasem utrudniały pociągom wjazd na bocznicę. Kierowcy podkreślają jednak, że w takiej sytuacji o przesiadce z aut do pociągów nie ma mowy.
Nie raz tutaj przyjeżdżam i nie ma gdzie zaparkować. Nawet jakby człowiek chciał zapłacić, to i tak jest najczęściej zajęte. Za bramą widać ogromny plac, tam jest mnóstwo miejsca. Jakby ktoś nawet za symboliczne pieniądze chciał tam otworzyć parking, to ludzie z pewnością, by z tego korzystali.
Zdaniem Piotr Rachwalski, prezesa Kolei Dolnośląskich takie składy wjeżdżają na ten tor średnio raz na dwa tygodnie. Koleje Dolnośląskie zaproponowały Polskim Kolejom Państwowym, że chętnie podejmą się stworzenia bezpiecznego parkingu, tak by auta nie ograniczały pracy kolejarzy.
Nikt tu nie parkuje dłużej niż jeden dzień. O takich pociągach zwykle wiadomo dzień lub dwa wcześniej. Jesteśmy w stanie wywiesić kartkę, czy rozciągnąć taśmę, by nie parkować na czas tego wyładunku. Według mnie jest to do rozwiązania. To jest kwestia dobrej woli. Mam nadzieję, że uda się to uregulować. Na pewno brakuje wolnych miejsc parkingowych w okolicy dworca.
To nie koniec dobrych wiadomości dla podróżnych, którzy szukają parkingu w okolicach legnickiego dworca PKP. Sąd Administracyjny zgodził się na budowę centrum przesiadkowego na placu wzdłuż ul. Kartuskiej. Sędziowie uznali, że na terenie zagrożonym powodzią nie wolno budować hipermarketu, ale można stworzyć miejsca postojowe dla aut.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.