Wakacyjny koszmar. Urlop w Grecji spędzili... na placu budowy [ZOBACZ]
Wyjechali na wakacje do Grecji, by wypocząć. Na miejscu okazało się, że znaleźli się na placu budowy. Czekały na nich niewykończone pokoje, brak wody w kranie i odkryta studzienka kanalizacyjna.Po skardze, biuro podróży Nowa Itaka z Opola zaoferowało niezadowolonym klientom 1600 złotych rekompensaty. Rodzina domaga się 9 tysięcy i sprawa trafiła do wrocławskiego sądu.
- Walczymy o część zwrotów wycieczki. Koszt dla 5-osobowej rodziny to było 13 tysięcy złotych, a walczymy o 6 tysięcy złotych zwrotów kosztu wycieczki i 3 tysiące zadośćuczynienia - mówi mecenas Katarzyna Politańska-Torz, pełnomocnik klientów biura.
O tym, jak wyglądał pobyt na wyspie Zakynthos, opowiadał na rozprawie świadek, pan Krzysztof:
- Wychodząc na plaże jeździ koparka, czwartego dnia zmywali cały bród na plaży. To nie chodzi o to, że człowiek się czasami czepia. Nie czepiamy się. W ogóle zejścia nie było na tę plażę.
W sądzie nie pojawił się przedstawiciel biura podróży. Firma nie chce komentować sprawy. Od lipca urlopowicze mogą walczyć z niesłownymi biurami podróży wysyłając również skargę do Urzędu Marszałkowskiego. Mówi Krzysztof Kopystyński z Wydziału Turystyki:
- Takie informacje są podstawą do tego, aby przeprowadzić kontrole w siedzibie organizatora turystyki. Jeżeli te uchybienia mają charakter rażący, marszałek ma kompetencje, żeby wszcząć postępowanie administracyjne i nawet wydać zakaz prowadzenia działalności na okres trzech lat.
Rozprawę dotyczącą nieudanego pobytu na greckiej wyspie odroczono do października.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.