Śląsk podejmie osłabioną Pogoń
Ze Śląskiem na pewno nie wystąpi Spas Delew. Pomocnik tydzień temu wrócił do gry po wyleczonej kontuzji, a teraz znów musi pauzować. - We wtorek Delew przerwał trening. Zabolało go kolano. Wyjechał do Bułgarii, do swoich lekarzy i tam się będzie leczył. Na 3-4 tygodnie wypadnie z gry – oznajmił trener Kosta Runjaic.
Pod nieobecność Bułgara na lewym skrzydle od pierwszych minut zagra zapewne nowy nabytek drużyny Iker Guarrotxena. Bask zadebiutował już w spotkaniu z Cracovią. Wszedł na ostatni kwadrans i wykazał się dużą wolą gry.
Pod znakiem zapytania stoi występ Adama Buksy, który narzekał na ból pleców i dopiero w tym tygodniu wznowił treningi na pełnych obrotach. Indywidualnie trenuje też nowy napastnik Pogoni Soufian Benyamina, który przed sezonem doznał uszkodzenia czaszki i wzroku, ale na niego trener Runjaic jeszcze kilka tygodni będzie musiał czekać.
W takich okolicznościach wrocławianie będą mieli okazję przerwać swoją złą serię trzech meczów bez zwycięstwa w tym dwóch porażek. - Jestem trenerem, który stara się nie robić rewolucji w składzie i żadnej rewolucji nie będzie. Operuję raczej stabilnym składem. Rewolucje to mogą być w tytułach gazet – mówił trener Tadeusz Pawłowski.
Dziś na pewno nie będzie mógł skorzystać z Augusto, który po meczu z Koroną musiał nosić gorset ortopedyczny i dopiero może w przyszłym tygodniu zacznie biegać. Poza grą jest również Dorde Cotra i Łukasz Broź, który od podpisania kontraktu z wrocławianami jeszcze ani razu nie znalazł się w kadrze meczowej.
- Śląsk będzie grał nierówno, bo jest w przebudowie. Dodatkowo musimy rotować składem ze względu na kontuzje. Chciałbym, aby była większa stabilizacja, abyśmy grali ustawieniem z końca poprzedniego sezonu, ale trochę nam się to posypało. Młodzi gracze z pierwszej ligi, którzy dołączyli do nas latem, nie staną się od razu wiodącymi postaciami. Rotujemy i jak najwięcej pracujemy – wyjaśnił Pawłowski.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.