Derby tym razem dla Zagłębia
Zdziesiątkowany kontuzjami Śląsk, zwłaszcza w pierwszej połowie, był równorzędnym rywalem dla silniejszego kadrowo Zagłębia. Wrocławianie rozgrywali akcje często niedokładnie, ale w ataku mylili się rzadko.
Znakomite zawody rozgrywał kołowy Mariusz Gujski i Piotr Swat, który z konieczności wystąpił na prawym rozegraniu. To dzięki tym dwóm zawodnikom Śląsk prowadził przez niemal całą pierwszą połowę różnicą dwóch bramek.
Faworyzowany zespół Zagłębia był w tej części meczu wyjątkowo nieskuteczny. Sposób na świetnie broniącego Marcina Schodowskiego znalazł tylko Bartłomiej Tomczak, który trafiał niemal z każdej pozycji. To dzięki jego bramce lubinianie doprowadzili do jedynego remisu w tej części meczu, kiedy po kwadransie gry było 8:8. Tomczak w 30 minut rzucił aż dziewięć bramek, ale to Śląsk schodził na przerwę prowadząc 16:15
W drugiej połowie przez chwilę zanosiło się na niespodziankę. W 35 minucie po kolejnych bramkach Gujskiego Śląsk prowadził już 20:16. Zespół Tadeusza Jednoroga, grający bardzo wąskim składem opadł jednak z sił. Zagłębie zaczęło szybko odrabiać straty. Po skutecznych akcjach Piotra Obusiewicza i Radosława Fabiszewskiego w 42 minucie był już remis 22:22, a chwilę później lubinianie wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca. Ostatecznie Zagłębie wygrało ze Śląskiem 36:30
Zagłębie Lubin - AS-Bau Śląsk Wrocław 36:30 (16:15)
Najwięcej bramek dla Zagłębia: Tomczak 12, Obrusiewicz 11, Kieliba 5
Dla Śląska: Gujski 10, Swat 7, Tórz 6
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.