Tragiczny finał nocnych wojaży na wałbrzyskim Podzamczu
Policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży na stacji. Podano rysopis i numery rejestracyjne. Rozpoczęły się poszukiwania. Sprawca miał być dziwnie pobudzony, co wskazywało na obecność w jego organizmie środków odurzających. Niedługo później następne zgłoszenie dotyczyło dewastacji pojazdów przy ul. Palisadowej. Gdy policjanci przybyli na miejsce - starszy mężczyzna zgłosił kradzież i pobicie. Funkcjonariusze zauważyli sprawcę, który zaczął uciekać. Gdy go złapali, miał próbować wyrwać im broń i atakować. Po obezwładnieniu okazało się, że wymiotuje i traci oddech. Próby resuscytacji i pomoc medyczna wezwanego pogotowia nie przyniosły skutku.
- W tej chwili policjanci Grupy Dochodzeniowo-Śledczej prowadzą czynności pod nadzorem Prokuratora Rejonowego w Wałbrzychu. Przesłuchiwani są pokrzywdzeni oraz świadkowie, a także wyjaśniane okoliczności trzech zdarzeń i tego, co było przyczyną takiego zachowania mężczyzny i jego śmierci - poinformował Marcin Świeży, oficer prasowy wałbrzyskiej policji.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.