Kłopoty Ryanaira dotykają pasażerów podróżujących do Wrocławia
Innych alternatyw nie ma, a część pasażerów wrócić zwyczajnie musi. Opcją w przypadku niektórych stał się lot łączony:
- Z Palmy lecimy do Frankfurtu, a dalej do Wrocławia. Początkowo mieliśmy lecieć do Berlina, ale nasz lot również odwołano. Kupiliśmy bilet do Wrocławia, ale na kilka godzin przed odlotem dostaliśmy informację, że ten samolot również nie poleci. W konsekwencji wydaliśmy już około 3 tysięcy złotych - żali się jeden z pasażerów.
Związki zawodowe w Ryanair domagają się, by w całej Europie umowy o pracę były zawierane na podstawie prawa lokalnego, a nie prawa irlandzkiego, oraz by wszystkim oferowano takie same warunki, bez względu na to, czy są zatrudnieni bezpośrednio przez przewoźnika, czy też za pośrednictwem firmy zewnętrznej. Wysuwane są też żądania płacowe.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.