Rozmowa Dnia: Zapłaczesz, gdy zapłacisz. Nowe wydatki dla kierowców
O tym, że powiedzenie „płać i płacz” już wkrótce nabierze nowego znaczenia, przekonają się kierowcy. Już teraz, od wielu tygodni, za litr bezołowiowej benzyny na stacjach benzynowych w Polsce trzeba zapłacić ponad 5 zł. - Faktycznie kierowcy musieli przekroczyć tę psychiczną barierę 5 zł za litr benzyny bezołowiowej, natomiast wierząc trendowi sezonowemu, to nie będzie się utrzymywało cały czas – komentował w Radiu Wrocław Mateusz Gawin. Jak wyjaśnił, wysokie stawki utrzymują się w tym roku dłużej, ponieważ zgodnie z twierdzeniami analityków rynku paliwowego, stacje benzynowe przez jakiś czas chroniły kierowców przed tą barierą 5 zł, zmniejszając swoją marżę. - Niestety jednak cena ropy na światowych rynkach wzrastała i wobec tego mamy stawki takie, jakie mamy – mówił. Gość audycji zwrócił uwagę, że zazwyczaj w połowie wakacji stawki za paliwo już powinny spadać i benzyna powinna tanieć do końca roku, natomiast w tym roku rynek nie daje odetchnąć kierowcom i mamy do czynienia z przedłużeniem się tego wzrostowego trendu. - Ostatnio na światowych rynkach cena ropy nieznacznie zmalała, ale zanim stacje benzynowe w Polsce zdążyły wprowadzić korekty, wzrosła z powrotem – przyznał Gawin.
- Nie ma co ukrywać, 60 proc. ceny, którą widzimy na dystrybutorach, to podatki i różne opłaty – podkreślił. - Zawsze można w jakiś sposób moderować te ceny, ale nie oszukujmy się - to nie jest raczej w interesie państwa, żeby tracić te dochody, które ma już zagwarantowane - dodał.
Opłata emisyjna
Dziennikarz omówił w „Rozmowie Dnia” część nadchodzących opłat. - Opłata emisyjna to według rządu pomysł na to, żeby radzić sobie z emisją spalin i wynika to z nowelizacji ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych. Wygląda to tak, że każde 1000 litrów benzyny, które będzie trafiało do Polski z rynków zagranicznych, będzie obłożone tą opłatą w wysokości 80 zł. Czyli wychodzi na to, że na litrze odbiorca końcowy powinien płacić o 8 groszy więcej – analizował Gawin. - Z tego, co do tej pory słyszeliśmy i jak nas zapewniano, zarówno zapewniali nas o tym politycy, jak i zarządy spółek paliwowych, ta opłata będzie poniesiona przez same koncerny paliwowe, my nie powinniśmy się tego obawiać – dodał. Przyznał jednak, że spodziewa się, iż kierowcy odczują część tej opłaty. - Ostatecznie więc będzie to wyglądało tak, że 8 groszy na litrze benzyny to stawka netto, a uwzględniając podatek, to będzie około 10 groszy. 10 groszy na litrze brzmi dość niepokojąco, patrząc jednak na to, że średnio tankujemy 10-15 litrów z każdą wizytą na stacji, to ten koszt całkowity będzie wzrastał o około złotówkę – tłumaczył. Gość Radia Wrocław przypomniał także, że opłata emisyjna będzie nałożona cały czas, nie będzie uzależniona od tego, jak kształtuje się cena ropy na rynku, a zatem – jak ocenił – „ciężko podejrzewać, żeby przez cały czas koncerny paliwowe ponosiły ją z własnej kieszeni”.
Droższe badanie techniczne
Kierowcy muszą się także przygotować na wprowadzenie tzw. opłaty jakościowej, związanej z badaniami technicznymi, która będzie wynosiła 4 zł. - Pierwotny projekt pomysłu na podwyższenie tej opłaty przy badaniu technicznym był znacznie bardziej bolesny dla budżetu domowego, bo zakładano, że opłata wzrośnie o niecałe 30 zł – podkreślił Gawin. - Dość enigmatycznie to określono, bo stwierdzono, że to ma pójść na realną poprawę stanu bezpieczeństwa pojazdów na drogach. Zobaczymy jak to faktycznie wyjdzie – dodał i ocenił, że 4 zł dodatkowej opłaty raz na rok to „niewielkie obciążenie”.
Strefy eko
Zapowiadane zmiany zakładają także, że miasta będą miały możliwość utworzenia w centrach strefy, do której pojazdy standardowe, napędzane benzyną czy olejem napędowym nie będą mogły wjechać bez uiszczenia odpowiedniej opłaty. - To akurat nie powinno szokować, bo w innych metropoliach Europy takie rozwiązania już funkcjonują i są bardziej restrykcyjne, ponieważ zakładają absolutny zakaz wjazdu do centrum – skomentował Gawin i dodał, że ta opłata nie będzie drastycznie wysoka, ponieważ maksymalnie będzie mogła wynosić 2,5 zł za godzinę i będzie pobierana tylko w godz. od 9 do 17.
Droższe parkowanie w centrach miast
Opłata za wjazd do tzw. strefy eko to nie jedyny wydatek, na który muszą przygotować się kierowcy w dużych miastach. Zgodnie ze zmianami, samorządy będą mogły ustalić wyższe opłaty za parkowanie w centrum miasta. - Pod względem samej konstrukcji niewiele się zmieni, bo stawki w strefach płatnego parkowania nadal będą ustalane na takiej samej zasadzie, czyli 15 proc. minimalnego wynagrodzenia. Należy jednak oczywiście pamiętać, że to wynagrodzenie minimalne z roku na rok rośnie – wyjaśniał Gawin i dodał, że obecnie maksymalna stawka za pierwszą godzinę parkowania w strefie płatnej wynosi 3,15 zł, a po zmianach może wzrosnąć maksymalnie do 9,5 zł. - Ale to będzie obejmowało tylko nowo powstające śródmiejskie strefy płatnego parkowania, czyli to nie będą te strefy standardowe, które istnieją dzisiaj – zaznaczył gość Dariusza Wieczorkowskiego. - Samorządy będą miały możliwość ustanowienia takiej strefy i takiej opłaty, natomiast będzie do tego potrzebna specjalna analiza rotacji samochodów w danym obszarze, takie strefy będą też zarezerwowane tylko dla dużych miast, które mają ponad 100 tys. mieszkańców. To też nie będzie tak, że będą powstawały jak grzyby po deszczu – komentował. Zwrócił także uwagę, że zmieni się również maksymalna stawka mandatu za parkowanie bez uiszczenia odpowiedniej opłaty – obecnie wynosi ona 50 zł i jest to kwota stała, natomiast po wejściu w życie nowych przepisów będzie wynosiła 10 proc. minimalnego dochodu, czyli na obecną chwilę 210 zł.
Zmiany dla zdrowia i środowiska?
- Głównym założeniem tych zmian jest ratowanie naszego powietrza. O smogu - szczególnie w okresie zimowym - mówi się coraz częściej i więcej, i niejako to też są sposoby na to, żeby odciążyć trochę te centra miast od nadmiernego zanieczyszczenia spalinami – ocenił Gawin. – Będziemy płacić więcej, żeby było lepiej dla naszego zdrowia, niekoniecznie portfela – podsumował.
POSŁUCHAJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.