Dobre Połączenie Radia Wrocław: Z Wrocławia do Berlina [WIDEO RELACJA]
POSŁUCHAJ:
RELACJA:
Pierwszy wystartował nasz redakcyjny kolega Michał Kazulo. Kilka minut po godz. 7 był już na dworcu:
Dorota wyjechała po 8. Teraz już jest za Wrocławiem, ale do Berlina zostało jeszcze kilkadziesiąt kilometrów:
Tomek wyjechał jako ostatni:
Dorota w trasie:
Michał dotarł do Kostrzyna!
Po godzinie 15 przed Bramą Brandenburską pojawił się Tomek Sikora:
Kilka minut po nim przyjechał Michał Kazulo:
Po 16 już cała trójka zwiedzała Berlin.
Do Berlina można pojechać na zakupy - już nie tylko po niemiecką chemię, bo ta przyszła do nas sama wraz z sieciami niemieckich hipermarketów (choć znawczynie i wyznawczynie teorii spiskowych twierdzą, że niemiecka chemia kupowana w polskim sklepie niemieckiego koncernu jest słabsza od tego samego produktu kupowanego za euro po tamtej stronie Odry). Można wyskoczyć po zakupy znanych światowych marek. Bo mimo, że Niemcy średnio zarabiają o połowę więcej niż my - przeciętnie ceny w sklepach znanych odzieżowych marek w Berlinie są niższe o 20% od tych we Wrocławiu. W dodatku tam są prawdziwe promocje.
Dobre Połączenie Radia Wrocław: Do Pragi najszybciej samochodem! [RELACJA]
Ale nie samym kupowaniem człowiek żyje - według Anthoniego Bourdaina najlepszy kebab świata jest nie w Turcji, ale u Mustafy w budce przy Mehringdamm. Umówmy się jednak, że jeśli o jedzenie chodzi, to Berlin słynie ze swoich carry-wurst. Kiełbaska z sosem pomidorowym obwicie posypana proszkiem curry od kilku dekad jest symbolem Berlina. My dziennikarze musimy na carry-wursta skoczyć do punktu koło dworca Friedrichstrasse - to miejsce, gdzie spotykają się niemieccy dziennikarze, by wymienić ploteczki. Na dłuższe spotkania chodzi się natomiast na drugą stronę Szprewy do restauracji Staengige Vertraetung czyli "stałe przedstawicielstwo" - pozostałość czasów, gdy Berlin był miastem podzielonym i zachodnie Niemcy miały we Wschodnim Berlinie nie konsulat a "stałe przedstawicielstwo". By tam dotrzeć z Friedrichstrasse Bahnhof trzeba przejść obok Traennen Palace - pałacu łez - bo tu rozstawały się rodziny z krewnymi, jeśli dostały zgodę na opuszczenie Ludowej Republiki. Łzom nie było końca.
Powyższy opis to zaledwie półhektarowy fragmencik miasta, które całe jest historią. Ale też miasta, które jest idealne do życia. Gdzie w środku metropolii zamiast rynku jest potężny las - dawne tereny łowieckie cesarza dziś otaczające Siegessaule.... Miasta, w którym jest nie tylko rozgałęziona rzeka (przepływająca bez problemu pod najnowocześniejszym dworcem kolejowym świata Hauptbahnhof), ale także 28 jezior. Wreszcie to miasto, gdzie możemy czuć się jak w domu. W 2013 roku niemieccy antropolodzy sprawdzili, skąd pochodzą berlińczycy. Okazuje się, że co trzeci korzenie miał w Niederschlesien, także dziś wielu mieszkańców naszego regionu zmienia swój kod pocztowy na ten zaczynający się od liczby 30. Wpadamy więc w odwiedziny.
Nasz weekendowy wyskok do Berlina pociągami, autobusem i samochodem rozpoczynamy w Radiu Wrocław od 6 rano. Cały dzień będziemy na antenie opowiadać o podróży i o tym, dlaczego warto nawet na trzy dni wyskoczyć do stolicy Niemiec. Podsumowanie całej akcji w ostatnim przed wakacjami programie "Hallo, sąsiedzi!" w piątek po 17.00. Wprost z Berlina.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.