140 tysięcy złotych na billboardy. Agitacja wyborcza, czy materiał informacyjny?

Plakatów jest kilkadziesiąt. Cała akcja informacyjna kosztowała około 140 tysięcy złotych. Sam Sutryk tłumaczy, że akcja plakatowa jest to podziękowanie prezydenta i radnych za ostatnie 16 lat i nie ma mowy o wyborczej agitacji.
Inaczej sprawę widzi Katarzyna Obara-Kowalska, która być może także będzie walczyła o wrocławską prezydenturę. I podkreśla, że Dutkiewicz za swoje pieniądze sam sobie dziękuje za 16 lat prezydentury.
To kolejna budząca emocje kampania - na początku lipca informowaliśmy o liście, który trafił do 200 tysięcy wrocławskich mieszkań. Ten kończy zdanie "Wierzę w Jacka, wierzę we Wrocław i w mądrość jego mieszkańców".
Marcin Krzyżanowski, radny Prawa i Sprawiedliwości mówi wprost: - To jest wyraz desperacji obozu Dutkiewicza.
Do spraw billboardów odniósł się także Kornel Morawiecki:
Na billboardach już kilka miesięcy temu pojawi się także inni kandydaci na prezydenta Wrocławia - Michał Jaros, Jerzy Michalak i Kazimierz Michał Ujazdowski.
POSŁUCHAJ ROZMOWY Z JACKIEM SUTRYKIEM:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.