Wrocławska Ekostraż potrzebuje pomocy

A Rafał D. miał 1 100 000 zł na maszkarona przy Capitolu a na pomoc dzikim zwierzętom ruinę dał, nawet niewyremontowaną. Tak wygląda zarządzanie miastem po wrocławsku. Pan Sutryk jak wygra pewnie nic się nie zmieni.

Takimi sprawami jak pomoc zwierzętom powinni się zajmować profesjonaliści, a wolontariusze-amatorzy ewentualnie do pomocy. To są bardzo odpowiedzialne sprawy dla zawodowców, które wymagają ciągłości, a nie dobrej woli "dobrych ludzi" którzy mają czas i dobre chęci. Rozliczenia finansowe też powinny być profesjonalne, bo za tym mogą iść duże pieniądze. Żeby się nie okazało, że kasa się rozpłynęła, jest kłopot, nie ma osób odpowiedzialnych i jest kilkaset psów i kotów, z którymi nie wiadomo co zrobić.

Ci ludzie robią dobrą robotę. To oni a nie kopacze powinni otrzymywać pieniądze z miejskiej kasy. Dutkiewicz kolejny raz daje ciała przekazują potrzebującym zamiast gotowej siedziby budynek do długotrwałego remontu.

Czytam owe komentarze, a ich poziom jest taki, że jestem jednak za tym, by Radio Wrocław brało choćby częściową odpowiedzialność za komentarze, tym sensie, by je moderować wyraźnie oddzielając pieniactwo oraz inwektywy od normalnych przemyślanych opinii. Ręce można załamać na stylem, który to tylko zraża normalnych czytelników i słuchaczy. Zamiast dyskusji mamy szambo. Swoja drogą, może warto byłoby - tworząc taki artykuł - uwzględnić elementarną informację, ile Ekostraż ratuje rocznie zwierząt (rannych, opuszczonych, chorych i porzuconych), do których wolontariusze jeżdzą 24 godziny na dobę i jak to sie dzieje, ze owe kilkanaście osób poświęca swój czas i energię, robiąc to za darmo przez tyle lat. Niestety, poziom wiedzy i rozumienia świat przez niektórych tu np. wypowiadających w komentarza osób jest taki, że trzeba uczyć elementarnych spraw - na czym polega praca pro publico bono.

A przypadkiem to nie schroniska są od tego? Co to za kolejny twór? Dostają nasze pieniądze z naszych podatków i jeszcze wołają o kasę z naszycch kieszeni. Wg prawa to do gmin należą wszystkie bezpańskie zwierzęta i po to są schroniska utrzymywane z podatków. Tak patrzę na ten świat i widzę że najlepiej zarabi się na pomocy innym...

Ja bym chętnie pomogł, ale jakby oni chronili ludzmi przed zwierzętami (gównie bezpańskimi i latającymi luzem psami) poprzez stwarzanie im domu i dobrych warunków życia. Wtedy to jest ok. Ale oni w swoich glowach maja tylko to, ze pomagają zwierzętom i jeszcze w dodatku chronią je przed ludzmi. I ja ludziom takim nie dam złamanego grosza, choć uważam, że należy w końcu napisac normalne prawo o zwierzętach...Niestety rząd Pis tego nie zrobi bo wiadomo, ze prezes jest za bardzo za kotami i to stwarza nierozwiązywalny problem z ustawa o zwierzętach...

Tutaj pole do popisu dla ''ekogłupologów''. Bo dotychczas powszechnie w kraju przeważała opinia że taki to właśnie ''ekolog'', bez zmiany swojej sumy na koncie się z domu nie ruszy. Niech pokażą. Że liczą się intencje a nie środki materialne. Bo jestem w stanie cały czas optować przy zdaniu, że to kolejny sposób aby wyłudzić kolejne pieniążki.

Muszą w Puszczy Noteckiej zablokować dojazd do budowanego zamczyska kulczykopodobnego i będzie kasa. No chyba, że wcześnie porządekz nimi zrobią Farmazonu UBywatelskie i nadzwyczajna kasta sędziowska. PS. Czy tym razem we Wrocławiu znaleźli naiwniaków do palenia świeczek w obronie nadzwyczajnej kasty z "wolnych sądów"?