"Nie tak powinna wyglądać rekrutacja w cywilizowanym świecie"
Od trzech dni nauczyciele, uczniowie i rodzice uczniów nie opuszczają sali obrad rady miejskiej. Zdecydowali się na taką formę protestu, gdy dowiedzieli się, że w tym roku w ich szkole nie będzie naboru do pierwszych klas. Samorządowcy nakazali bowiem w tej szkole podwyższenie progów przyjęcia dla kandydatów na pierwszoklasistów. Szef kuratorium Roman Kowalczyk takie praktyki uważa za niedopuszczalne.
- Organ prowadzący szkoły nie ma żadnego upoważnienia, żeby ustalać ile punktów musi mieć uczeń, który może być przyjęty do konkretnej szkoły, czy do określonego typu szkoły. A tam określono to dwukrotnie. Nie wolno tak robić. Nie istnieją żadne progi rekrutacyjne. To ma się ukształtować na zasadzie popytu i podaży.
Protestujący nie ukrywają radości, ale zapowiadają, że magistratu w Lubinie nie opuszczą. Chcą otrzymać od prezydenta pisemne pozwolenie na uruchomienie pierwszych klas. Z kolei samorządowcy nie chcą komentować sprawy dopóki nie otrzymają stanowiska kuratorium - również na piśmie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.