Dobre Połączenie Radia Wrocław: Do Pragi najszybciej samochodem! [RELACJA]
godz 16:40
Po 9,5 godzinach podróży i użyciu 12 środków komunikacji Tomasz Sikora wreszcie dotarł na miejsce!
godz. 15:00
Tymczasem Tomek...mknie dalej. Tym razem czeskim ekspresem regionalnym (180km/h!), który zwie się Macocha. Powodzenia, stary!
godz. 13:50
13:50 na miejsce dotarł także Krzysztof Majewski.
godz. 13:30
Dorota Kuźnik dojechała do Pragi jako pierwsza.
Tymczasem Sikor...jest w drodze Ceskym Vlakiem do Pardubic. - Niby do Pragi, a jakby w kompletnie inną stronę. Tak jakby z Legnicy do Wrocławia przez Wałbrzych jechać. Ale za to czeskie koleje na siebie czekają nawet kwadrans i potem jakoś nadrabiają, a bilety można kupić w automatach w środku. I nawet jak podstawiają stare składy, to mają one nowe siedzenia i toalety - relacjonuje Tomek. Skąd wziął różowe okulary nie mamy pojęcia!
Dodajmy, że to już SZÓSTY pociąg, którym podróżuje nasz prezenter. Jeszcze tylko (oby!) jeden, potem dwa tramwaje i autobusy i...meta - Stadion Strahow. Wszystko za 60 zł.
godz. 12
Co u naszych niestrudzonych reporterów? Dorota pędzi autem, Krzysztof Majewski busem, a Tomasz Sikora... no właśnie. Trudno powiedzieć, że jedzie. Tomek postawił na pociąg i jego szanse na zwycięstwo oddalają się z każdą sekundą:
Tylko zobaczcie ten uśmiech przez łzy...
Na drugim froncie za to pełen relaks. Ekipa z wozu, bez przeszkód, dotarła już do Czech:
Spokojnie busem mknie też Krzysztof Majewski, który po krótkiej drzemce spostrzegł, że też jest już w Czechach.
godz. 10
Wyścig trwa w najlepsze. Krzysztof Majewski wsiadł w bezpośredni autobus, problemy pojawiły się, jeszcze przed startem:
Na szczęście pojawił szybko podstawiono sprawny bus, którym Krzysiek już jedzie.
Tomek Sikora z przesiadkami testuje kolej, no i także tutaj niespodzianka na trasie do Wałbrzycha:
A Dorota Kuźnik, która jest faworytką wyścigu, podróżuje autem, na razie jest spokojnie, bez utrudnień.
godz. 7:00
Czeska Praga - smażony ser, knedliki, hranolki, ale przecież nie tylko jedzeniem człowiek żyje... więc pils, pszeniczne, ciemne.... ale przecież nie samym jedzeniem i piciem człowiek żyje.... więc Hrad, Most Karola, dzielnica żydowska... ale przecież nie samym jedzeniem, piciem i zwiedzaniem człowiek żyje... więc Kafka, Mucha i... i to wszystko oddalone o rzut beretem od Wrocławia. Tylko pytanie jak mocny musi być ten rzut.
Dzisiaj to sprawdzamy, ścigając się z Wrocławia do Pragi. Dorota Kuźnik pokonuje ten dystans samochodem, Krzysiek Majewski autokarem, a Tomek Sikora pociągiem. Już wyruszyli, a swoją podróż będą przez cały piątek relacjonować na antenie Radia Wrocław.
Do stolicy Czech można dotrzeć samochodem - ale z drugiej strony, jeśli chcemy sprawdzić produkcje tamtejszych browarów, to trzeba by szukać (nota bene - będąc w Czechach niczego nie SZUKAJCIE!) alternatywnego transportu. Jak szybko dojedziemy międzynarodowym autokarem? A może jednak mocno promowane połączenie Kolei Dolnośląskich? W końcu na Dworcu we Wrocławiu kupujemy za 50 złotych bilet i jedziemy... nie do samej Pragi bo się trzeba przesiąść.
Na finał między 17:00 a 18:00 zapraszamy na specjalne wydanie programu "Hallo Sąsiedzi!", czyli rozmówki czesko-niemieckie z najwyższego punktu praskiej stolicy - nasze studio stanie tuż obok największego stadionu piłkarskiego świata - i to w kraju, gdzie na mecz mistrza kraju Viktorii Pilzno chodzi średnio 2,5 tysiąca osób... I tu już wchodzimy w to co u południowego sąsiada kochamy najbardziej - absurdalny klimat Czech... jak czeskiego filmu - gdzie nikt nie wie, o co chodzi.
Czeski Dzień w Radiu Wrocław - przez cały piątek. Start 6:10!
To nie pierwszy radiowy wyścig. Nasi dziennikarze ścigali się już m.in. z Legnicy do stolicy Dolnego Śląska autostopem, samochodem i pociągiem. Pierwszy na mecie przed wrocławskim Dworcem Głównym zameldował się jadący pociągiem Tomasz Sikora:
Był też m.in. wyścig z Jeleniej Góry do Wrocławia:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.