Wakacje jak z horroru. Kilkanaście godzin koczowali na wrocławskim lotnisku [ZOBACZ FILM]
- Nikt nas nie informuje o przyczynach kłopotów, nie wiemy, ile to jeszcze potrwa. Niektórzy są w bardzo trudnej sytuacji - skarżyli się pasażerowie:
Turyści są klientami dwóch dużych biur podróży: Itaki i TUI. Ewa Maruszak z Itaki wyjaśniła Radiu Wrocław, że wczoraj z powodu złych warunków atmosferycznych samolot z Kos wylądował w Katowicach zamiast we Wrocławiu.
Z powodu braku miejsc w hotelach, przewoźnik nie mógł zapewnić klientom noclegu we Wrocławiu.
MÓWI TOMASZ LENART, KIEROWNIK OBSŁUGI PASAŻERSKIEJ W PORCIE LOTNICZYM WROCŁAW:
- Jest nam niezmiernie przykro z powodu sytuacji, w jakiej znaleźli się pasażerowie podróżujący z Wrocławia. Od wielu godzin interweniujemy u przewoźnika, aby przyspieszył wylot rejsu na Kos.
Zgodnie z aktualną informacją w systemie zarządzania ruchem lotniczym operacja planowana jest na godzinę 16.30 i mamy nadzieję, że przewoźnik zrobi wszystko, aby ten rejs został zrealizowany o tej porze. Pracownicy obsługi pasażerskiej lotniska pozostają do dyspozycji pasażerów, zapewniamy także niezbędną pomoc oraz posiłki i napoje. Równocześnie zachęcamy podróżnych do bezpośredniego kontaktu z przedstawicielami biur podróży, w których wykupiono wycieczki.
Dziś kilkakrotnie zmieniano, podawaną podróżnym, porę odlotu. Ostatecznie samolot z turystami odleciał z Wrocławia o godz. 17.15.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.