W Bolesławcu idzie nowe. Darmowa miejska komunikacja
Do tej pory firma komunikacyjna zarabiała na opłatach za przewozy nieco ponad 1,5 miliona złotych rocznie.
- Teraz podobne pieniądze otrzymamy z budżetu miasta - wyjaśnia szef MZK Andrzej Jagiera. I dodaje: będą też oszczędności. - Wprowadzenie bezpłatnej komunikacji to nie są tylko dodatkowe pieniądze. Proszę zauważyć, że znikają koszty kas fiskalnych, koszty kasowników, koszty kontrolerskie, czyli windykacja, produkcja biletów. Zatem koszty, które do tej pory ponosiliśmy przestają istnieć.
Prezydent Bolesławca Piotr Roman podkreśla, że to nie tylko ułatwienie życia mieszkańcom, ale również forma przeciwdziałania ulicznym korkom.
- Bolesławiec jest tak ukształtowany, że na przykład jest osiedle "Kwiatowe" i "Przylesie" i ci ludzie - jeżeli będą mieli niezły rozkład i bezpłatne autobusy - to myślę, że wielu z nich do pracy czy na zakupy z racji czysto ekonomicznych podjedzie autobusem. Bo będzie to wygodne.
Roman dodaje, że do bezpłatnych autobusów miasto przygotowywało się od kilku lat. Samorząd może sobie na to pozwolić, bo nastąpił wzrost gospodarczy: spadła liczba bezrobotnych, wzrosła średnia płaca, a do gminy trafiają większe podatki.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.