Jelenia Góra: 11-letni amstaf znalazł dom
Suczka od trzech lat przebywała w przytulisku gdzie bezskutecznie próbowano znaleźć jej właścicieli. Anna Nikołajuk, kierownik schroniska przekonuje, że pies przeszedł metamorfozę. Z mocno wycofanego i nie lubiącego dzieci zamienił się w radosnego i oddanego rodzinie psiaka.
- Zanim wszyscy pójdą spać, ona sprawdza czy wszyscy leżą w swoich łóżkach. Co dalej, wszyscy idą na spacer, Inka, nie wejdzie pierwsza do ogrodu, czeka, aż małe dzieciaki wrócą, wejdą, dopiero ona wchodzi do domu.
Schronisko dla małych zwierząt stara się działać jak najlepsza klinika: ratuje zwierzęta, leczy je i jak najszybciej oddaje w ręce nowych właścicieli.
Jak twierdzi kierownik przytuliska Anna Nikołajuk, to od nas zależy jaki ten pies będzie.
- To nasze emocje powodują, że ten pies jest dobry albo zły. Żeby zacząć proces adopcji, najpierw pracujemy z tym psem i widzimy co się z nim dzieje.
Inka z wycofanego i nie lubiącego dzieci psa stała się towarzyszką ich zabaw. Pracownicy schroniska skrupulatnie sprawdzają, czy zaadoptowane psy mają godne warunki i czy właściciele wywiązują się ze swoich obowiązków. W placówce utrzymuje się ciekawy trend. Ludzie coraz chętniej chcą przygarniać psy starsze i duże. Tylko w maju dziesięć z nich znalazło dom.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.