Pirat recydywista pozostanie na wolności
Mężczyzna, który podejrzany jest o spowodowanie wypadku śmiertelnego w Karpaczu nie trafi do aresztu – tak zdecydował dzisiaj Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze. Rozpatrywał on zażalenie prokuratury na decyzję sądu niższej instancji o nie aresztowaniu mężczyzny, który ma na koncie także inny śmiertelny wypadek. Mówi prokurator Marcin Piekarski, zastępca Prokuratora Rejonowego w Jeleniej Górze.
- W ocenie sądu nie ma zagrożenia dla prawidłowego toku tego postępowania ze strony podejrzanego. Natomiast sąd, odmiennie od sądu rejonowego uznał, iż zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanego czynu przez podejrzanego.
Dzisiejsze postanowienie sądu jest prawomocne. Oznacza, że mężczyzna będzie odpowiadał z wolnej stopy. Do wypadku w Karpaczu, w którym zginął kierowca skutera, doszło 29 maja. Tomaszowi L. grozi za to do 8 lat więzienia.
Obrońca Tomasza L. mecenas Jerzy Janik nie chciał komentować sprawy.
Posłuchaj relacji Roberta Zapory:
Sprawca śmiertelnego wypadku w Karpaczu na wolności
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.