Chcieli Czterech Pancernych za patronów ulic. Radni się nie zgodzili
- Plac Marusi, skwer Gustlika Jelenia, czy ul. psa Szarika brzmią zbyt frywolnie - twierdzą radni. Z kolei Jacek Mamiński, rzecznik magistratu uważa, że tacy patroni to świetna promocja Lubina.
- Pomysł na nazwy na nowym osiedlu "Polesie" w sąsiedztwie parku militarnego wynikał z tego, że w Polsce mamy taką manierę nadawania takich bardzo górnolotnych nazw, pompatycznych, trochę nadętych. Może czas przynajmniej spróbować z tym skończyć? - mówi Mamiński.
A Bogusława Potocka, przewodnicząca Rady Miasta odpowiada: - Stwierdziliśmy, że urzędnicy za bardzo pogalopowali w tych nazwach. Ludzie kupują dosyć drogie działki i będą gdzieś tam mieszkać na ul. Gustlika? Komisja rozwoju miasta zajmie się ponownie. Troszkę bardziej pójdziemy w historię niż w "Czterech pancernych".
Temat nietypowych patronów ulic prawdopodobnie wróci za kilka tygodni. Urzędnicy chcą bowiem umieścić na tabliczkach między innymi bohaterów polskich komiksów: Tytusa, Romka i A'Tomka, a także Kajka i Kokosza. Tak na marginesie: w Lubinie już od wielu lat słowiańscy wojowie z rysunkowych opowieści Janusza Christy są główną atrakcją jednego z placów zabaw.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.