Kornel Morawiecki o przepychankach w Stoczni Gdańskiej i pomniku w Jersey City
To droga do anarchii - tak Kornel Morawiecki ocenia przepychanki, do których doszło podczas spotkania premiera z mieszkańcami Gdańska w Sali BHP w Stoczni Gdańskiej. Mateusz Morawiecki opuścił salę w asyście policji. Zamieszki rozpoczęły się wraz z serią pytań o niepełnosprawnych, a powodem agresji miał być fakt, że premier nie wymienił nazwiska Lecha Wałęsy wśród historycznych liderów Solidarności. Tak te wydarzenia komentował Kornel Morawiecki:
W czasie przepychanki wznoszono okrzyki: "kłamca", "Solidarność", a stronnicy szefa rządu śpiewali "Sto lat" i krzyczeli "Bolek" oraz "Mateusz".
Kornel Morawiecki przekonuje także, że porozumienie ws. Pomnika Katyńskiego to błąd. Władze Jersey City i społeczność polska zawarły porozumienie na mocy, którego pomnik zostanie przeniesiony w miejsce odległe o 60 metrów od jego obecnej lokalizacji. Władze miejskie Jersey City poniosą koszty renowacji placu, na który zostanie przeniesionym pomnik, aby zapewnić, że będzie on miał godne miejsce:
Społeczność polska otrzyma na 99 lat dzierżawę terenu, na którym stanie Pomnik Katyński w Jersey City. Ale zdaniem Kornela Morawieckiego polonia jest przeciwna tej decyzji i prosi o poselską interwencję
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.