Zagłebie siódme w ekstraklasie, Mistrzem Polski Legia
Przed spotkaniem na kieleckim stadionie odbyło się oficjalne pożegnanie kapitana Korony Radka Dejmka, pomocnika Jacka Kiełba oraz masażysty Marka Koniecznego. Dejmek w Koronie występował od 2013 r., Kiełb z przerwami od 2006, natomiast Konieczny opuszcza zespół po ponad 15 latach pracy.
Spotkanie dużo lepiej zaczęli goście, którzy już w 4. minucie mogli objąć prowadzenie. Prawą stroną boiska w pole karne Korony przedarł się Alan Czerwiński, zdołał dośrodkować na piąty metr, ale w ostatniej chwili futbolówkę wybił Łukasz Kosakiewicz. Kielczanie odpowiedzieli minutę później, jednak uderzenie głową Ivana Jukica było zbyt słabe i piłkę bez problemów przejął Dominik Hładun.
W 8. minucie groźnie sprzed pola karnego uderzył Filip Starzyński, jednak piłka odbiła się od lewego słupka i wyszła poza boisko. Chwilę później lepszą skutecznością popisał się Patryk Tuszyński, który po podaniu od Starzyńskiego, mocnym strzałem w długi róg pokonał bramkarza Korony, otwierając w ten sposób wynik meczu.
Po zdobyciu bramki ewidentną przewagę zyskało Zagłębie, jednak piłkarzom z Lubina najczęściej brakowało dobrego wykończenia akcji. W 40. min, po błędzie kieleckiej defensywy, z piątego metra mocny strzał oddał Bartłomiej Pawłowski, ale minimalnie chybił. Blisko wyrównania kielczanie byli tuż przed przerwą, kiedy z dystansu uderzał Jukic, ale świetnym refleksem popisał się Hładun.
Po przerwie obraz gry nie uległ większej zmianie i wciąż stroną dominującą byli goście. W 51. min świetną szansę na podwyższenie wyniku miał Daniel Dziwniel, ale piłkę zmierzającą do bramki w ostatniej chwili zdołał wybić Oliver Petrak. Chwilę później groźnie z dystansu uderzali Pawłowski i Filip Jagiełło, ale w obydwu przypadkach skutecznie bronił Hamrol.
W 62. min blisko wyrównania byli kielczanie, kiedy po strzale Zlatko Janjica z rzutu wolnego piłkę na linii bramkowej zatrzymał bramkarz Zagłębia. Chwilę później z kolejnego gola cieszyli się jednak piłkarze z Lubina. W 69. min Pawłowski podał do niepilnowanego Tuszyńskiego, a napastnik "Miedziowych" bez większych problemów umieścił piłkę w siatce, zdobywając swoją drugą bramkę w meczu.
W ostatnim kwadransie spotkania, pomimo kolejnych akcji Zagłębia, nie padła już żadna bramka i z trzech punktów cieszyć się mogli piłkarze z Lubina. Dzięki temu wynikowi zakończyli oni sezon na siódmym miejscu. Kielczanie z dorobkiem 49 punktów zajęli jedną pozycję niżej.
Korona Kielce – KGHM Zagłębie Lubin 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Patryk Tuszyński (9), 0:2 Patryk Tuszyński (69)
Żółta kartka – Korona Kielce: Nika Kaczarawa, Michał Dziubek, Nabil Aankour. Zagłębie Lubin: Mateusz Matras.
Sędzia: Artur Aluszyk (Barlinek). Widzów: 6268.
Korona Kielce: Matthias Hamrol – Łukasz Kosakiewicz, Piotr Malarczyk, Ken Kallaste, Krystian Miś (67. Wiktor Długosz) – Ivan Jukic (56. Piotr Pierzchała), Oliver Petrak, Nabil Aankour, Zlatko Janjic – Elia Soriano, Nika Kaczarawa (76. Michał Dziubek).
KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun – Alan Czerwiński, Lubomir Guldan, Bartosz Kopacz, Daniel Dziwniel – Bartłomiej Pawłowski, Filip Jagiełło, Filip Starzyński (64. Bartosz Slisz), Mateusz Matras (59. Paweł Żyra), Łukasz Janoszka (80. Łukasz Moneta) – Patryk Tuszyński.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.