Reportaż w Radiu Wrocław: "U mnie słowo jest słowo"
Starszy aspirant Marciszyn poza godzinami pracy wychodził w urzędzie gminy mieszkanie dla pana Głuszaka, pomógł mu wyrobić dokumenty, zrobić zdjęcie do dowodu, a nawet wspólnie odwiedzili... fryzjera:
A to nie jedyna policyjna historia z Sobótki. Zimą drugi z dzielnicowych pomógł mężczyźnie, który pieszo szedł do Budapesztu.
Posłuchaj reportażu:
Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Wrocławiak2018-06-23 09:22:42 z adresu IP: (217.123.xxx.xxx)
Odpowiedz
Takich policjantów nam trzeba!!!
zgłoś do moderacji
~czlowiek2018-05-17 21:29:47 z adresu IP: (107.167.xxx.xxx)
Bo ludzie zyja, aby sobie pomagac.
Tak sie poznaje tych prawdziwych.
Zobacz także