Przez 20 minut ogłaszają południe. Serią hejnałów, kurantów i dzwonów
Pierwsze odzywają się kuranty z katedry - spiżowe dzwony są tylko trzy. Reprezentanci legnickiej kurii chwalą się, że od kilku dni nie trzeba już machać linami.
- Elektroniczny sterownik zastąpił człowieka - przyznaje ks. Waldemar Wesołowki, rzecznik kurii:
To nie koniec "atrakcji". Podobne dzwony w południe rozbrzmiewają z kościoła usytuowanego po drugiej stronie legnickiego rynku. A na deser wisienka: kolejnych 12 uderzeń i hejnał z ratusza.
Swoją obecność w przestrzeni dźwiękowej chcą też podkreślić pracownicy Teatru Modrzejewskiej. Nieoficjalnie mówią o swojej patronce, która mogłaby się pojawiać w oknie jak zegarowa kukułka z okrzykiem "Kochajcie teatr, kochajcie artystów".
Mieszkańcy okolic rynku do codziennych arii już się raczej przyzwyczaili.
POSŁUCHAJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.