Zagłębie powalczy o punkty pod Wawelem. Wygra po raz trzeci?
Oba zespoły sąsiadują ze sobą w ligowej tabeli. Wisła zajmuje szóste, a Zagłębie siódme miejsce. Obie ekipy wciąż mają matematyczne szanse na zajęcie czwartego miejsca na koniec sezonu, które jest premiowane startem w kwalifikacjach Ligi Europejskiej. Bliżej tego celu jest zespół z Krakowa, który do czwartego aktualnie Górnika Zabrze traci pięć punktów. W przypadku Miedziowych strata wynosi już 7 punktów.
Nie tylko z racji na pozycję w tabeli w lepszych nastrojach do środowego meczu przystąpią wiślacy. Podopieczni Joana Carrillo w ostatnich tygodniach pokonali Jagiellonię Białystok oraz Koronę Kielce. Team dowodzony przez Mariusza Lewandowskiego po swoim ostatnim występie nie miał powodów do radości, bo lubinianie przegrali u siebie 0:2 z zabrzańskim Górnikiem. Była to jednocześnie dziewiąta porażka w sezonie Miedziowych. Bilans potyczek obu drużyn w tym sezonie jest korzystny dla zespołu z Dolnego Śląska. Zagłębie wygrało z Wisłą w Lubinie 3:0, a w Krakowie zwyciężyło 2:1.
"Chęć rewanżu może pomóc w mobilizacji zespołu, ale nie możne się to stać obsesją, bo wtedy nie jest się sobą, a to nie pomaga w wygraniu meczu. Zagłębie to groźna drużyna, która ma za sobą dwa udane wyjazdowe spotkania w Warszawie z Legią i w Płocku z Wisłą. Atakują dużą liczbą zawodników, mają dobrych dwóch napastników i są niebezpieczni przy stałych fragmentach gry" – mówi przed meczem trener gospodarzy Joan Carrillo.
Hiszpan wciąż nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych: Michała Buchalika, Macieja Sadloka, Arkadiusza Głowackiego i Mateja Palcica. Do tych absencji trener Wisły zdążył już się przyzwyczaić, gdyż trwają one od dłuższego czasu. Po pauzie za kartki wraca natomiast pomocnik Nikola Mitrovic.
W Zagłębiu trener Mariusz Lewandowski nie będzie mieć natomiast do dyspozycji Macieja Dąbrowskiego i Kamila Mazka, których wyeliminowały problemy zdrowotne.
Środowe spotkanie w Krakowie rozpocznie się o godzinie 20.30.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.