W kinie lato: Iron Man 2
Robert Downey Jr. znów będzie Tonym Starkiem Tym razem nie będzie musiał się kryć w zakamarkach ekskluzywnego domostwa, czy na tylnym siedzeniu bogato wyposażonej limuzyny.
Świat już wie, że to miliarder i konstruktor jest Iron Manem.
Stark znajdzie się pod naciskiem opinii publicznej, by podzielić się swoimi wynalazkami i technologiami z amerykańską armią.
Niezależny biznesmen jest jednak przekonany, że oddanie pomysłów w publiczne ręce to wpychanie ich na łaskę nieprzyjaciela. A z wrogiem Stark zamierza walczyć tym razem w koalicji – sprzymierzeńcami będą Pepper Potts i James Rhodes.
W roli Pepper powraca Gwyneth Paltrow, niegdyś Zakochana w Szekspirze, co przyniosło jej Oscara, ostatnio mniej aktywna, oklaskiwana w Cannes za rolę w „Two Lovers” Jamesa Graya, u boku Joaquina Phoenixa, który tym filmem miał zakończyć karierę. W roli Rhodesa Terrence’a Howarda zastąpił Don Cheadle, jeden z bandy Danny’ego Oceana, nominowany do Oscara za „Hotel Rwanda”.
Wycofać chciał się również obecny w wielu superprodukcjach, z „Gwiezdnymi wojnami” na czele, Samuel L.Jackson, ale twórcy obiecali mu więcej czasu ekranowego. Z kolei Sam Rockwell, świetny w „Frost/Nixon” i „Niebezpiecznym umyśle” pojawia się w roli, do której przymierzano Ala Pacino. To postać przeciwnika Starka – Justina Hammera.
Rockwell był przed realizacją pierwszej części przymierzany do tytułowej roli.
Na drugim planie pojawią się też rozchwytywana przez autorów od „Między słowami” do „Vicky Cristina Barcelona”, Scarlett Johansson i najsłynniejszy „Zapaśnik” – Mickey Rourke.
Pracując nad rolą Ivana Vanko Rourke wyjechał do Moskwy, by – jak mówił – „nasiąknąć rosyjską kulturą”. Gwiazdor był pod wrażeniem słowiańskiej gościnności, której miało nie zabraknąć nawet w moskiewskim więzieniu Butyrka. Wrażenie robi też kostium jego bohatera, inspirowany „Gwiezdnymi wojnami”.
W filmie nie brak też nawiązań do Saurona z „Władcy pierścieni” i Michaela Corleone z drugiej części „Ojca Chrzestnego”. Producenci mogli sobie pozwolić na gwiazdorską obsadę, po tym jak pierwsza część zarobiła setki milionów dolarów, już w weekend otwarcia w samych Stanach Zjednoczonych zbliżając się do granicy stu milionów.
Pierwsza część „Iron-Mana” zyskała też przychylne przyjęcie krytyki, jako jedna z bardziej udanych adaptacji komiksów ze stajni Marvela, i dwie nominacje do Oscara – za montaż dźwięku i efekty wizualne. Na fotelu reżysera ponownie zasiada Jon Favreau, który pokazuje się również jako aktor, w roli Hogana. Adaptacji komiksów Stana Lee dokonał tym razem inny scenarzysta. Kwartet pisarzy, którzy pracowali nad pierwszą częścią zastąpił Justin Theroux, podobnie jak reżyser nie stroniący od występów aktorskich – pamiętać go mogą widzowie „Sześciu stóp pod ziemią”, „Ally McBeal” i „Seksu w wielkim mieście”. Możemy spodziewać się specyficznego poczucia humoru, to Theroux napisał dla Roberta Downey Jr. niepowtarzalną rolę w filmie „Jaja w tropikach”. To aktor rekomendował scenarzystę producentom i reżyserowi. Theroux jest jednak jedynym scenarzystą drugiego „Iron Mana” tylko oficjalnie. Nikt nie ma złudzeń, że tak kosztowne produkcje Hollywood wypuszcza na plan bez konsultacji z kilkoma znawcami tematu. I tak ekranowy wygląd Starka miał zatwierdzić Shane Black, współtwórca „Zabójczej broni 4”. Wedle jego pomysłu główny bohater ma przypominać Roberta Oppenheimera, naukowca znanego z prac nad bombą atomową, który nazwał samego siebie „niszczycielem światów” i pogrążył się w depresji. Wcielenie w sam raz dla Roberta Downey Jr.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.